1. Chains of Changes (6:20)
2. Behave (5:48)
3. Take Me to the River (5:05)
4. Come to Light (5:08)
5. Golden Circle (4:34)
6. To What End? (5:34)
7. Today Tonight Tomorrow (6:04)
8. World of Wonder (1:32)
9. Mother (5:32)
10. Something in the Water (5:42)
11. This Is the End (9:32)
Rok wydania: 2024
Wydawca: Karisma Records
Ta norweska formacja rozpoczęła swoją działalność w 2008 roku, jako duet rodzeństwa Johanne-Margrethe Kippersund Nesdal i Knut Kippersund Nesdal, pod pseudonimem TED GLEN EXTENDED. Potem już jako MEER, znacznie rozszerzyli swój skład personalny, obecnie do 8 osobowego (nie licząc gości). “Wheels Within Wheels” jest trzecią płytą, a właściwie czwartą, bo zadebiutowali Ep-ką: „Ted Glen Extended” (2012), a potem wydali swoje pełne płyty: „Meer” (2016), „Playing House” (2021) i tą najnowszą, która ukazała się 23 sierpnia bieżącego roku, nakładem Karisma Records.
Musze wyznać, że MEER to ciężki orzech do zgryzienia dla recenzenckiego ucha. Wystarczy zestawić ze sobą pierwszą i ostatnią kompozycję tegoż albumu. Pierwsza może sugerować, że będziemy mieli do czynienia z subtelną muzyką, w bardziej popowym zabarwieniu, zaś ta ostatnia, to mega rozbudowany, zakręcony, ekspresyjny, progresywny, niespełna 10 minutowy długas. W środku znajdziemy natomiast cały wachlarz różnorodnych klimatów, bogato i gęsto okraszonych symfonicznymi orkiestracjami, którymi nie powstydziłby się sam Allan Parson. Na różnorodność materiału wpływ mają również wokalizy, mamy tutaj zarówno męski i żeński śpiew, oraz wokale mieszane. Można rozpływać się nad muzycznymi smaczkami poszczególnych kompozycji, niektóre powinny urzec i trafić po bardziej wnikliwym odsłuchu, inne oczarowują od razu, chociażby wyjątkowej urody kompozycja „Mother”.
Bogactwo brzmienia, muzyczna różnorodność, która mimo wszystko nie koliduje ze spójnością materiału, oraz bez wątpienia oryginalność, bo ciężko muzykę zespołu jednoznacznie porównać do jakiejś konkretnej formacji, czyni ich dzieło wyjątkowo intrygującym i atrakcyjnym.
8,5/10
Marek Toma