01. Opening Station
02. I Don’t Know
03. Come On to Me
04. Happy With You
05. Who Cares
06. Fuh You
07. Confidante
08. People Want Peace
09. Hand in Hand
10. Dominoes
11. Back in Brazil
12. Do It Now
13. Caesar Rock
14. Despite Repeated Warnings
15. Station II
16. Hunt You Down / Naked / C-Link
Rok wydania: 2018
Wydawca: Capitol Records
https://www.paulmccartney.com
Pierwsza płyta The Beatles ukazała się 55 lat temu, czyli minęło już
ponad pół wieku od poważnego debiutu fonograficznego Paula McCartneya, a
ten kompletnie ignoruje znaczy upływ czasu. Absolutnie nie psuje mu
odgrywanie nobliwej osobistości popkultury odcinającej kupony od swojej
artystycznej przeszłości, niedostępnej dla wielu jego naśladowców.
Mało tego, wciąż ma niespożyte pokłady energii i pomysłowości. Dziś
McCartney mógłby już tylko być, a nagrywa kolejne płyty.
Przed premierą swojej 18 płyty studyjnej, w ramach promocji nachodzącego
wydawnictwa wystąpił w popularnym amerykańskim talk show Jamesa Cordena
The Late Late Show, prezentując się jako człowiek, który ma duży
dystans do siebie i do swoich dokonań. A przecież jest jedną z
największych gwiazd światowej pop kultury. Tryskał energią i urzekał
swoim poczuciem humoru. Występ w programie jak i dwa ujawnione single z
przyszłego albumu mocno zaostrzyły apetyt na całość. Mało tego, w
zapowiedzi sir Paul ujawniał , że płyta będzie miała charakter
koncepcyjny, czyli będzie w opozycji do aktualnie wydawanych z muzyką
popularną, zawierającymi przede wszystkim zestawy przebojowych singli.
„Podobały mi się słowa „Egypt Station.” Przypomniało mi to
„albumowe” albumy , które tworzyliśmy w przeszłości… Egypt Station
zaczyna się na stacji którą jest pierwsza piosenka , a każda następna
jest jak inna stacja. Pomysł by oprzeć wszystkie piosenki wokół tego
tematu stał punktem wyjścia. Myślę, o to tym jako o wymarzonej
lokalizacji, z której emanuje muzyka.” pisał na swojej stronie PaulMcCartney.
Tytuł płyty Egypt Staion jest również nazwą obrazu namalowanego przez
muzyka, który został wykorzystany do stworzenia okładki (a w zasadzie
wykorzystano dwa obrazy Egypt Station i Egypt Staion II). Sam album
rozpoczyna się właśnie od odgłosów stacji kolejowej a początkowymi
stacjami muzycznymi okazują się być piosenki I Don’t Know / Come On to
Me znane pierwszego singla posiadającego dwie strony A, czyli został
zastosowany kolejny pomysł z czasów The Beatles. Sam utwór I Don’t Know
niesie w sobie typowy dla autora melancholijny nastrój i mocno odróżnia
się od następnego, energicznego Come On to Me. W zasadzie takie
wahania nastrojów przewijają się przez całą płytę. McCartney z założenia
chciał stworzyć zestaw piosenek nawiązujących do przeszłości, i tak
jest w istocie, choć pojawia się jeden wyjątek. Współautorem i
producentem Fuh You jest Ryan Tedder znany z zespołu One Republic.
Wspólnie mieli stworzyć hit, który zgarnie młodszą publiczność i
rzeczywiście brzmi jak produkcje z najchętniej słuchanych play list, ale
w całym zestawie Egypt Station jest pozycją najsłabszą. Wciśnięta
pomiędzy wojowniczym utworem Who Cares a szlachetnym Confidate
kontrastuje swoją powierzchownością. Kompletnie nie ma szans w tych
momentach kiedy Paul Mc Cartney sięga pamięcią do czasów hippisowskich z
okolic „Sierżanta Pieprza” . „People Want Peace” już w tytule zdradza
swoją przynależność i w dodatku w chóralnym finale kłania się piosence
Lennona Give Peace A Chance . Ale najpiękniej prezentuje się
rozbudowany, wielowątkowy utwór Despite Repeated Warnings. W ten sposób
tworzył właśnie gdzieś pod koniec lat 60-tych i na początku następnej
dekady z zespołem Wings. W wymowie piosenka ma charakter polityczny.
Choć sam Macca na Tweeterze napisał że jest o zmianach klimatycznych to
wersy typu „Those who shout the loudest, May not always be the smartest”
dobitnie zdradzają ich „bohatera” prawda? Obowiązkowo podstawową część
spaja klamrą Station II , a później kolejna progresywna perełka Hunt
You Down / Naked / C-Link i drugi z najlepszych utworów Egypt Station
kończy wszystko nostalgicznym bluesem.
Paul McCartney nagrał kolejną płytę, która zawiera niby zwyczajne piosenki… i ta zwyczajność jest po prostu imponująca.
9/10
Witold Żogała