MC5 – 2024 – Heavy Lifting

1. Heavy Lifting (feat.Tom Morello)
2. Barbarians At The Gate
3. Change, No Change
4. The Edge Of The Switchblade (feat.William Duvall & Slash)
5. Black Boots (feat.Tim McIIrath)
6. I Am The Fun (The Phoney)
7. Twenty-Five Miles
8. Because Of Your Car
9. Boys Who Play With Matches
10. Blind Eye (feat.Dennis Thompson)
11 .Can’t Be Found (feat.Vernon Reid & Dennis Thompson)
12. Blessed Release
13. Hit It Hard (feat.Joe Berry)

Rok wydania: 2024
Wydawca: earMusic/Edel


     Oczekiwanie na nowe materiały Guns’n’roses, czy Tool to pikuś w porównaniu z przerwą jaka dzieliła „High Time” i „Heavy Lifting” rockowych rebeliantów z Motor City Five. Bagatela – ponad pół wieku!

     Skomplikowane i smutne były losy tej płyty. Zarówno lider formacji Wayne Kramer, jak i oryginalny perkusista kapeli Dennis Thompson (zagrał w dwóch utworach podczas sesji) odeszli z tego świata przed premierą „Heavy Lifting”.

     MC5 wszedł do świata rocka razem z drzwiami rewelacyjną koncertówką „Kick Out The Jams” z 1969 roku, która zainspirowała do działania wielu młodych, gniewnych przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Brudne, wściekłe, garażowe brzmienie – metal, punk, grunge i stoner w jednym, chociaż te pojęcia stały się modne dopiero później, gdy MC5 już nie było na scenie.

     „Heavy Lifting” rzecz jasna żadnej rewolucji nie wznieci. To kawał solidnego rockowego grania, czasem z domieszką soulu i funky (zadziorny „Black Boots” oraz wsparte dęciakami „Twenty-Five Miles” i „Hit It Hard”). Siłą napędową płyty są z pewnością zacni goście. Lista robi wrażenie i zarazem jest dowodem na znaczenie jakie MC5 nadal ma w rockowym światku. Slash, William DuVall, Vernon Reid, Don Was, Tom McIllrath, Tom Morello… Ten ostatni pojawia się już w otwierającym album utworze tytułowym, będącym jednym z najlepszych fragmentów materiału.

     Za konsoletą czuwał maestro Bob Ezrin i udało mu się przywołać ducha rockowego grania sprzed lat. Duży plus! Minusem natomiast jest fakt, że na płycie znalazło się parę przeciętnych wypełniaczy. Ale… fajnie, że „Heavy Lifting” ujrzał światło dzienne i kończy działalność rockowej legendy w naprawdę niezłym stylu.

7/10

Robert Dłucik

Dodaj komentarz