MASTER MEN – 2018 – From the Moon

MASTER MEN - From the Moon

1. From the moon
2. Fires
3. Human
4. Orphan
5. Snakes and ladders
6. Illusion
7. Dead calm
8. Fate

Rok wydania: 2018
Wydawca: Lynx Music
http://www.mastermen.eu/


795 dni – tyle dokładnie trwała przerwa pomiędzy wydanym w tym roku „From the Moon” a pochodzącym z roku 2015 „Through The Window”. W tak zwanym międzyczasie, w Master Men, doszło do pewnych istotnych zmian polegających na pojawieniu się w szeregach zespołu Olafa Migusa, nowego wokalisty oraz perkusisty Macieja Habdasa.

Przyznaję, że ucieszyłem się gdy usłyszałem o nowej płycie. Poprzedniczka była bardzo przyjemnym dla ucha mariażem AOR i progresywnego rocka, nowy krążek był z kolei zapowiadany jako cięższy i mroczniejszy, co apetyt znakomicie zaostrzyło. Już pierwszy kontakt z płytą ukazuje zmiany – nowy wokalista ma zupełnie inny głos niż jego poprzednik. Artur Machura śpiewał delikatniej i miał czysty, miękki głos, nowy nabytek zespołu dysponuje zdecydowanie bardziej „rockowym” wokalem z delikatną chrypką. Sama muzyka również jest mocniejsza a zapowiedzi nie okazały się tylko marketingowym blefem. Riffy są konkretniejsze i kilkukrotnie (np. „Fires”) zespół stara się dołozyć do ognia. W tym miejscu muszę wspomnieć o produkcji. Krążek brzmi bardzo klarownie i przejrzyście a niestety po produkcyjnej „polerce” muzyka nieco straciła na zadziorności – w gitarach brakuje brudu – mamy żywy, dość energetyczny kawałek i aż prosi się o potężne brzmienie gitary a w rzeczywistości słyszymy brzmienia, które pasują bardziej do neoprogresywnego rocka.

„From the Moon” to bardzo solidna, melodyjna płyta. Brzmienia AOR-owe zastąpił hard rock w dalszym ciągu jednak, w muzyce zespołu, sporo prog-rockowych naleciałości. Podobno płyta numer jest testem wartości kapeli – czekam w takim razie i mam nadzieję, ze nie będzie to trwało kolejne 795 dni.

7/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz