MARCIN PAJAK – 2019 – Other Side

MARCIN PAJAK - Other Side

1. Between the Skies
2. Other Side
3. Falling Down
4. The Call
5. Signs
6. From Within
7. Forseen
8. Every Time We Seek the Truth
9. Sen

Rok wydania: 2019
Wydawca: Marcin Pajak
http://www.marcinpajak.com/pl/


Koniec roku zbliża się milowymi krokami. Myślałem, że jeżeli chodzi o tegoroczne, rodzime nowości płytowe, raczej mnie już nic nie zaskoczy. Okazuje się, że tak nie jest, z czego się bardzo cieszę. Za pośrednictwem agencji Cantara Music, dotarła do mnie płyta, która jest właśnie takim bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Już sama okładka albumu (grafika autorstwa Artura Kmity) sugeruje, aby z szarzyzny codzienności, wdrapać sie po drabinie na „Drugą stronę”, do barwnego, muzycznego świata. Kreatorem tego świata jest Marcin Pajak.

Kilka słów o tym muzyku, który doświadczenie zbierał w wielu zespołach, w kraju i za granicą. Swoją muzyczną edukację rozpoczynał w lokalnej szkółce Yamaha w Skarżysku Kamiennej. Grał na gitarze w kilku projektach, m.in. w heavy metalowym zespole Stone Heads. W 2004 roku wyjechał do Londynu, gdzie wraz z perkusistą Tomaszem Faustusem założył nowy projekt Out of Heaven. Po nagraniu materiału na pierwszą płytę, zespół nieoczekiwanie się rozpadł. Marcin zasilił grupę Schist, która w 2009 r. wydała album „Tribulation”. W 2011roku, kiedy Schist zawiesił swoją działalność, dołączył do reaktywowanego w Londynie, znanego wcześniej w Polsce zespołu Thetragon, oraz rozpoczął swój solowy projekt Marcin Pajak. W projekcie tym doszły do głosu nie tylko metalowe, ale przede wszystkim progresywne fascynacje. Wśród tych muzycznych inspiracji należy wymienić te klasyczne (Pink Floyd, King Crimson…), jak i te bardziej współczesne (Dead Can Dance, Opeth, Dream Theater, Riverside…) Wielką inspiracją był oczywiście również Steven Wilson, dzięki któremu Marcin zaczął sie interesować rejestracją i miksowaniem muzyki. Owocem tych inspiracji jest właśnie ta płyta. „Other Side” nie jest jednak jego muzycznym debiutem. Jego pierwszy album nosi tytuł „Who I Am”, powstał w 2014 roku, ale nie miał szansy dotrzeć do szerszej publiczności. Bedzie można jednak zapoznać się z jego reedycją.

Na „Other Side” Marcin Pajak udziela się wokalnie, ale co najważniejsze gra praktycznie na wszystkich instrumentach (gitara, bas, klawisze, perkusja). W przedsięwzięciu tym, pomaga mu jednak kilku zaproszonych gości, którym powierzył przede wszystkim partie wokalne: El Gordo Murkin, Krzysztof Jarciow, Wioletta Gawara. W kompozycji „From Within”, na perkusji zagrał jego były kompan z zespołu Out of Heaven – Tomasz Faustus. Mixem i Masteringiem zajęli się odpowiedni ludzie, jeżeli chodzi o tego typu muzykę – Magda i Robert Srzedniccy, w Serakos Studio. To słychać!

„Betweem The Skies”, z żeńską wokalizą (Wioletta Gawara) z usymfonicznionym tłem, jest dowodem inspiracji grupą Dead Can Dance, a może bardziej Lacrimosy. Można ją jednak potraktować jako muzyczne intro. Drugi utwór, tytułowy „Other Side”, pokazuje już rockowy pazur, to bardziej prog metalowy numer. Instrumentalne „Falling Down”, z odjechanymi gitarami, jest również pokłosiem metalowych korzeni Marcina. „The Call” swoim klimatem kojarzy mi się nieco z kapelą z Leszna – Retrospective. „Sings”- moim zdaniem, jedna z piękniejszych kompozycji na krążku. Nastrój potęguje tutaj jakby szum wiatru. „From Within”, najdłuższy na płycie, 7 minutowy numer. Wyrazisty bas, oszczędne gitary i narastający klimat. W tej kompozycji słychać pewne inspiracje Stevenem Wilsonem, a dokładniej, późniejszym wcieleniem Porcupine Tree. W aurę „The Call” i „Sings” i „From Within”, doskonale wpisuje się świetny wokal El Gordo Murkina. „Forseen” – bardziej szorstkie, nieco połamane, prog metalowe granie, z fajnie klangującym basem. „Everytime we seek, the truth”, bardzo oszczędny muzycznie, tworzy niezwykłą aurę, obok „Sings”, chyba mój ulubiony fragment tej płyty. Pewnym zaskoczeniem może okazać się ostatnia kompozycja, chyba najsubtelniejsza (również wyjątkowej urody). To jedyny utwór z polskim tekstem. Muzycznie kojarzy mi się nieco z klimatycznym Nickiem Cavem.

Na „Other Side”, nie ma raczej szalejących, roziskrzonych, żarliwych solówek, które bywają ozdobą wielu progresywnych albumów. O wyjątkowym klimacie tej płyty, decyduje pewna instrumentalna asceza. Jest to niezwykle barwne, ale oszczędne, poukładane granie. Niezwykły album, który gorąco polecam, zwłaszcza sympatykom progresywnych dźwięków… ale nie tylko.

8,5/10

Marek Toma

Dodaj komentarz