1. Intro
2. Anons
3. Niezapominajka
4. Zanosi się na koniec
5. Gorzka rocznica
6. Dla ciebie umarłem już
7. Niekochane
8. Usta niepokalanej (Demony)
9. Modern love
10. Klepsydra
11. Hey Marcelle
12. Latarnie na Reymonta
13. Ostatnia rebelia
Rok Wydania: 2009
Wydawca: Modern Rock Revolution
Podczas sięgania po płyty nowych zespołó często towarzyszy nam pewna
obawa, a może pewne oczekiwania. Znacznie prościej jest kiedy słuchacz
ukierunkowany zostanie choćby samplami utworów. Tak było ze mną – kiedy
otrzymałem krążek Marcelle’s Spirit, miałem okazję wysłuchać parokrotnie
przygotowany klip promujący wydawnictwo… sample w nim zawarte
zaintrygowały mnie.
Marcelle Spirit posiada to coś. Elementy charakterystyczne dla grupy, które spowodują, że zespół będzie rozpoznawalny.
Pierwszym z tych elementów i chyba jednym z najwcześniej zauważalnych to
głos Piotrka Smały, który przywodzi na myśl miksturę maniery wokalnej
Artura Rojka i Roberta Smitha, natomiast w momentach kiedy świadomie
jego głos się załamuje – przywodzi na myśl Czesława Mozila.
Drugi mocny element zespołu, a właściwie kompozycji zawartych na
albumie, to teksty. Na debiucie Marcelle Spirit usłyszymy teksty
zaśpiewane w języku polskim, przy tym zespół nie popada w banał, a
porusza tematy gorzkie, niepopularne, poważne a nawet tragiczne. Nawet
kiedy w tekście wyśpiewane są słowa brutalne, w kontekście całego utworu
nie rażą.
Oczywiście część z tekstów wydaje się skierowane do młodzieży, sprawiają
również wrażenie napisanych przez młodego człowieka, traktują bowiem o
młodzieńczej miłości, czy samotności… najciekawsze przy tym, że żaden z
nich nie jest infantylny. Stawiam tutaj wielki plus. Bywało już, że
słyszałem dobre teksty polskich zespołów, nie zdarzyło mi się natomiast,
aby na płycie były same dobre teksty – w tej materii Marcelle Spirit
jest wyjątkiem.
Jeśli zaś chodzi o muzykę, mamy do czynienia z alternatywnym rockiem,
pełnym brudnych gitar, ale również opartym na melodiach… Co
zaskakujące nie trudno tu o smaczki gitarowe przywodzące na myśl miks
Myslowitz i Marillion. Nisko zestrojony, nieco brzęczący i lekko
przesterowany bas przyrównałbym chyba do Sentenced, HIM, czy Type O
Negative. Podkreśla brzmienie i dodaje mu nieco awangardowego
charakteru.
Co zaskakujące jakieś 80% utworów na płycie swobodnie określiłbym mianem
rewelacyjnych. Pozostałe są bardzo dobre. Powiedziałbym nawet, że w
przypadku kiedy utwór (jest taki jeden na albumie) nie bryluje
muzycznie, ratowany jest niezwykle ciekawym tekstem…
Ponad połowa zawartych na płycie kawałków swobodnie mogłaby pretendować do miana radiowych hitów, w stacjach alternatywnych.
Debiutancki album Marcelle Spirit ukazuje się właśnie za sprawą nowej
wytwórni – Modern Rock Revolution… Od dzisiaj powinien być dostępny w
sprzedaży, czy warto sięgnąć po ten krążek? Moim zdaniem, jeśli lubicie
inteligentne, alternatywne granie, a przy tym nie stronicie od melodii, a
do tego cenicie ciekawe teksty – ta płyta to dla was pozycja musowa!
Jeśli potrzebna wam większa zachęta – koniecznie przesłuchajcie utworów
umieszczonych w sieci przez zespół
(http://www.myspace.com/marcellespirit)… być może nawet mieliście
okazję usłyszeć nieco dźwięków pochodzących z płyty w radio, bowiem
płyta poprzedzona była dwoma singlami.
Marcelle’s Spirit prezentują muzykę, którą chętnie usłyszałbym i w
radiowych stacjach komercyjnych. Utwory mają w sobie potencjał – i przy
intensywnej promocji mogłyby nawet wedrzeć się na listy przebojów…
Tymbardziej, że takiej muzyki świetnie słucha się jesienią…
9/10
Piotr Spyra