1. Blood On The Tightrope
2. Anymore
3. Crumbling Teeth And The Owl Eyes
4. Red Light Escape
5. Fractured
6. A Thousand Shards Of Heaven
7. Battlefield
8. Moving On
Rok wydania: 2017
Wydawca: Kscope/Mystic
https://www.facebook.com/lunaticsoulband/
Lunatic Soul, który początkowo wydawał się jedynie jednorazowym
projektem stał się stałym graczem na rynku wydawniczym i po albumach
czarnym, białym, szarym i niebieskim przyszedł czas na czerwień. Kolor
silnie nacechowany emocjami, ale taki też jest „Fractured”. Płyta u
podstaw której leży tematyka utraty bliskiej osoby.
Nowy album Mariusza Dudy to zaledwie osiem utworów, ale każdy z nich
jest swego rodzaju perełką. To krążek na którym autor dał upust swym
refleksjom i emocjom, to płyta perfekcyjna w każdym calu. Wciąż główny
nacisk kładziony jest na klimat, ale tym razem mniej tu ambientowych
odlotów czy trip-hopowych wstawek. Lunatic Soul nie zawiera jednak
muzyki gitarowej. Dużo tu elektroniki, pojawiają się brzmienia saksofonu
oraz (i w tym miejscu padam na kolana) znakomite partie orkiestry, za
które odpowiedzialna jest Sinfonietta Consonus pod przewodnictwem
Michała Mierzejewskiego. Kompozycje, w której się pojawiła nabrały
przepięknego kolorytu, a „Crumbling Teeth and the Owl Eyes” mógłbym
słuchać bez końca! Prawdziwą wisienką jest tu jednak ponad
dwunastominutowy „A Thousand Shards of Heaven”. Rozpoczyna się delikatną
akustyczną gitarą i delikatnym, wpadającym w ucho śpiewem Marusza.
Mniej więcej w okolicy czwartej minuty z małym kawałkiem kompozycja
zaczyna jednak ewoluować, jest mniej popowo, pojawia się wyrazisty bas i
hipnotyzujący klimat podkreślany niezwykle trafnymi wstawkami zagranymi
na saksofonie. To jednak nie koniec i gdy wracamy do śpiewu otrzymujemy
kolejną ładną melodię, tyle, że towarzyszy jej wysmakowana elektronika.
Ostatni element utworu stanowi odjechany, psychodeliczny odlot z
szalonymi partiami wspominanego już saksofonu!
„Fractured” to płyta wyjątkowa, to kolejny krążek, który miałem okazję
recenzować w ostatnim czasie, który powstał w efekcie silnych emocji
związanych z odejściem osób bliskich. Muzyka i liryki wypełniające to
wydawnictwo nie tylko wciągają słuchacza, ale i zmuszają do refleksji…
Autorowi, Mariuszowi Dudzie, należą się wielkie słowa uznania. Nagrał
chyba najlepszy album Lunatic Soul i jednocześnie zawiesił sobie bardzo
wysoko porzeczkę. „Fractured” to płyta dojrzałego muzyka, świadomego
swoich możliwości, mającego jasno określoną wizję i umiejącego przekuć
ją w dźwięki!
9,5/10
Piotr Michalski