1. Shutting Out The Sun (8:40)
2. Cold (6:58)
3. Gutter (8:42)
4. Stars Sellotaped (1:34)
5. The Fear Within (7:10)
6. Treehouse (5:31)
7. Pygmalion’s Ladder (12:02)
8. Sky Drawn in Crayon (4:58)
9. Walking on a Flashlight Beam (8:11)
Rok wydania: 2014
Wydawca: Kscope / Mystic Production
http://lunaticsoul.com/
W przerwach pomiędzy nagrywaniem płyt Riverside i kolejnymi trasami
koncertowymi, Mariusz Duda nie próżnuje, czwarty solowy album pod
szyldem Lunatic Soul stał się faktem.
Już widok grafiki sugeruje pewne różnice i przekładają się one na samą
muzykę (chociaż nie do końca). Na pierwszy rzut oka, okładka
zdecydowanie odbiega od wizerunków poprzednich płyt, lecz kiedy
przyjrzymy się dokładniej układowi świateł na „Walking on A Flashlight
Beam” dostrzeżemy, że tworzą one to samo, charakterystyczne logo Lunatic
Soul. Podobnie jest właśnie z samą muzyką, mimo wspólnego mianownika –
muzyka bardzo „obrazogenna”, można dostrzec wyraźne różnice. Brak tutaj
chociażby tej charakterystycznej, folkowej egzotyki, którą naszpikowane
były dwie pierwsze płyty. Nie ma również, takiej statyczności muzycznej,
jak w przypadku albumu „Impressions”. Wiele fragmentów, (zwłaszcza te z
wokalami), po pewnych retuszach aranżacyjnych i wsparciu
instrumentalnym zespołu, mogłyby stać się z powodzeniem nowymi
kompozycjami Riverside. Istotne znaczenie w kreowaniu klimatu, mają
tutaj bardziej wyeksponowane partie gitary basowej, co nadaje tej muzyce
pewnego ciężaru ale także mroku. Mrok ten rozświetlają dźwiękowe
przestrzenie, czasami chłodne jak LEDowe światło, a czasem ciepłe jak
blask konwencjonalnej żarówki, czasami rzucają wyraziste światło, po
czym ledwie się żarzą, a czasem jakby coś przysłaniało ich promień,
wtedy tworzą się różnorodne cienie, przemieszczające się wyimaginowane
obrazy…
„Walking On A Flashlight Beam” (Spacerując po promieniu latarki) –
bardzo intrygujący tytuł, aby go rozszyfrować, najlepiej posłużyć się
słowami samego autora:
„…to tytuł za którym kryje się życie w świecie wyobraźni, życie w
stworzonym przez siebie miejscu, wymyślonym. Można bujać w obłokach,
można myśleć o niebieskich migdałach, można też spacerować po promieniu
latarki. To historia o samotności z wyboru. Inspirowana życiem osób
wycofanych z życia społecznego, alienujących się przed światem, mających
w swoich pokojach – nawet w dzień przy pełnym słońcu – zasłonięte okna,
żaluzje. Takie osoby z reguły otaczają się książkami, filmami, grami,
wytworami wyobraźni innych ludzi….”
Chyba każdy z nas, w mniejszym lub większym stopniu nosi ze sobą taką
„ślimaczą skorupę”, w której lubi się schować, a jeśli już chcemy się
chować, to myślę idealnie do tego celu posłuży, właśnie ta przeszło
godzinna porcja dźwiękowej alienacji – „Walking On A Flashlight Beam”.
9/10
Marek Toma