1. Chapter I
2. Chapter II
3. Chapter III
4. Chapter IV
5. Chapter V
Rok wydania: 2019
Wydawca: Audio Cave
https://audiocave.pl/
Bielski LIZARD obchodzi zacny jubileusz, 30 lecie działalności
muzyczno-scenicznej. Można by tutaj zacytować fragment tekstu: „…
dziwny czas, dziwnych zmian…” . W „przededniu” swojego jubileuszu,
ekipa Bydlińskiego postanowiła bowiem zamieniać to co bardzo dobre, w
jeszcze lepsze! Pierwszym albumem, który ponownie wskrzesili do życia,
był oczywiście kultowy debiut „W Galerii Czasu” (recenzja pod tym linkiem).
W minionym roku w „pracowni” Audio Cave, odrestaurowany został kolejny
muzyczny „witraż” – „Master & M”. Płyta szczególna, która
pierwotnie, nakładem LYNXA, ukazała się w 2013 roku (siedem lat, po
„Spamie”). Do zespołu dołączył wówczas młody gitarzysta Daniel Kurtyka.
Jego gitarowe wiano, to bez wątpienia wyznacznik nowej ery jaszczurowej
sagi.
Biorąc do ręki nowo wydane CD. Można zacytować fragment tekstu „Chapter
I”: „to przecież tylko zwykły papier, …to przecież tylko zwykły
stary tekst…”. W rzeczy samej albumowy kartonik, to tylko zwykły
papier, ale posiadająca wyjątkowy klimat, zdobiąca go grafika,
zdecydowanie bogatsza od tej pierwotnej, robi wrażenie! A zwykłe, stare
teksty, znakomicie wyśpiewane przez Damiana Bydlińskiego, są ciągle
aktualne i trafiają w serce: „…a każde słowo było jak wbity w serce
ostry cierń…”
Nie będę się rozpisywał o muzycznych walorach płyty, która tradycyjnie
nie może ustrzec się, od wyraźnych fascynacji muzyką King Crimson, a
instrumentalna ekwilibrystyka często ucieka w siarczyste, jazz rockowe
klimaty. W zremasterowanej wersji uwypuklono nieco brzmienie klawiszy.
Miłośnicy LIZARDA muzykę tą jednak dobrze znają. Tym którzy jednak nie
znają i z powodu jakichś uprzedzeń raczej nie zamierzali poznać,
zacytuję zmieniony przeze mnie tekst kompozycji „Chapter III”:
„Kto nie czytał Bułhakowa
Kto z Lizardem nie obcował
Kto nie poznał płyty „ Master & M”
Kto nie lubi tej muzyki
Kto nie szczędził słów krytyki
Kto nie wnikał w teksty płyty, z tym jest źle….” 😉
Kto jednak zna i lubi, bez wątpienia przyzna:
„Uuuuuuła piękny czas!!!” – wziąć do ręki nową wersję „Masret & M” – kultową pozycję rodzimej sceny progresywnej!
10/10
Marek Toma