1 The Lost and the Lonely
2 Forever You Forever Me
3 Cuts Like a Diamond
4 You Dream I’ll Drive
5 I’m an Island
6 Way Too Good
7 What If You’re Wrong
8 Where Do I Run
9 Someone
10 Who Speaks for Me
11 Love Is
Rok wydania: 2013
Wydawca: Frontiers
http://littleriverband.com/
Geneza założenia Little River Band sięga 1975 roku. Powstał w
Melbourne, a jego nazwa pochodzi od miasteczka Little River, w drodze do
Geelong. Panowie zapoczątkowali swoją muzyczną działalność coverem
nagrania Everly Brothers „When Will I Be Loved”. Pierwszy album pod taką
samą nazwą jak nazwa grupy, zespół wydał również w 1975 roku. Ważnym
momentem w ich życiu, był występ jako support przed koncertem grupy
Queen. Kolejne albumy grupy cieszyły się dużą popularnością i
zarezerwowały im trwałe miejsce w historii australijskiej muzyki,
jednak dopiero nagranie utworu „Help Is On Its Way” zapewniło im większy
sukces. Podczas swojej muzycznej historii, zdołali wydać 23 płyty
długogrające. Przez lata działalności skład zespołu zmieniał się, ten
obecny nie ma już żadnego punktu wspólnego, z tym pierwotnym, z okresu
kiedy zespól został założony. Obecnie grupę tworzą: Rich Herring
(gitara, wokal), Greg Hind ( gitara, wokal), Stephen Housden (gitary),
Chris Marion (klawisze, wokal), Wayne Nelson ( gitara basowa, wokal),
Ryan Ricks (perkusja, wokal). Najnowsza, tegoroczna płyta zespołu –
„Cuts Like A Diamonds”, wydana została nakładem „Frontiers Records”.
Czego możemy się spodziewać, zanurzając się w muzyczny nurt „Małej
Rzeki”? Pewnie nie tak intensywnych i różnorodnych muzycznych wrażeń
jakie daje nam zanurzenie się przykładowo, w wodach rodzimego
Riverside. To nie ten rodzaj wód powierzchniowych. Co nie oznacza, że
zagorzali miłośnicy muzycznych rewirów, w jakich obraca się Riverside
(czyli wszyscy zagorzali prog-maniacy), nie odnajdą przyjemności w
obcowaniu z muzyką Little River. Zespół ten, nie zakreśla tak
niesamowicie krętych, muzycznych meandrów, jej muzyczne koryto nie jest
tak głębokie, a AOR-owy nurt, jest zdecydowanie łagodniejszy.
Muzyka którą raczy nas na płycie „Cuts Like A Diamonds” Little River
Band, charakteryzuje się mnogością ciepłych wokali i niezwykle
przyjemnych motywów gitarowych. Cechuje ją stonowana, ale zagrana z dużą
klasą i wyczuciem warstwa instrumentalna. Muzyka mimo, lżejszego
AOR-owego charakteru, delikatnie lukrowanej muzycznej otoczki, nie jest
jednak nazbyt przesłodzona, nie zemdli nas, jak przy zjedzeniu pokaźnej
porcji słodkiego deseru.
Nie jestem zagorzałym amatorem słodyczy, ale ten muzyczny deser, jakim
uraczyła mnie ekipa Little River Band, dostarczył mi wielu przyjemnych
wrażeń smakowych. Porcyjka wprost idealna do popołudniowej filiżanki
kawy wypijanej we dwoje. Jeśli takowa kawa smakuje Wam, w atmosferze
muzyki Mikea & The Mechanics, Paula Carraka, Petera Cetery, Gordona
Haskella, Chrisa de Burgha, czy ostatniej studyjnej płyty The Zombies,
powinniście spróbować wypić ją również, w towarzystwie Little River
Band.
8,5/10
Marek Toma