01. I want life
02. Vicious Circle
03. Down to Fall
04. Freak
05. The Chamber
06. Declaration of Love
Rok wydania: 2008
Demo
Last Cares to niemiecki zespół hard rockowy, którego liderem jest
wokalista i klawiszowiec w jednej osobie: Pierre van Edert. Cały
materiał zawarty na demo „First Carress” jest jego autorstwa.
Już w ulotce promocyjnej możemy przeczytać, że zespół nie stara się być
na siłę oryginalny i nie ma zamiaru odkrywać nowych lądów w muzyce.
Ponadto określa swoją muzykę jako „girl metal”.
Informacjami z ulotki zespół obalił wszystkie moje argumenty, które mogłyby krytykować demo.
Miałem bowiem zarzucić zbyt duże zorientowanie na melodie… z tą
oryginalnością… też nie jest do końca tak jak twierdzą muzycy Last
Carez.
Na albumie znalazło się kilka ciekawych melodii, ale cięższe gitarowe
riffy są niemal rozbrojone przez pianina… ten zabieg mimo że stosowany
z powodzeniem przez inne zespoły z półki cięższych brzmień, w Last
Carez są nieco przedawkowane, a co za tym idzie wrażenie nieco
przekoloryzowano. Z drugiej jednak strony patent obecny niemal we
wszystkich utworach może stanowić o tym, że jest to sposób na własny
styl. Melodyjny, matowy głos Pierra z kolei sprawia, że dość fajnie
słucha się tego hard rockowego krążka.
Demo jest bardzo porządnie wydane. Tłoczony krążek, dwunasto-stronicowa książeczka, niezłe grafiki i zdjęcia w jej wnętrzu…
Dodatkowym smaczkiem jest pojawienie się w jednym utworze Jensa Ludwiga (gitarzysta Edguy).
Przyznam, że demo „Fist Caress” nie powaliło mnie na kolana, jednakże
przedstawia dobry zespół z potencjałem, te 6 utworów zawartych na krążku
z pewnością zachęca do poznania pozostałej twórczości zespołu. Zapewne
sposób w jaki zostanie odebrane demo, zaważy na ostatecznym kształcie
czy stylistyce na pełnym albumie… Ja proponowałbym trochę mniejszą
wagę przykładać do melodii, większy nacisk położyć na gitary
rytmiczne… Już na tym demo pojawiło się kilka świetnych motywów…
warto zatem im oddać więcej pola do popisu.
Moja ocena nie jest notą w kategorii demo. Myślę, że Last Carez
zasługują aby traktować ich poważnie, a sam mini album ze swoimi dobrymi
kompozycjami zasługuje na pozytywną ocenę.
7/10
Piotr Spyra