1. Wśród Nocnej Ciszy
2. Monitor Rządowy
3. Czerwień i Biel
4. W Imieniu Prawa
5. Przyszłość Narodu
6. Stalowe Nerwy
7. Klęska Głodowa
8. Proszę Księdza
9. Arena Krwawych Walk
10. Mobilizacja
11. Jak Dobrze
12. Na Ulicach Miasta
13. Hey Handsome Boy
14. Knajpa
Rok wydania: 2013
Wydawca: Jimmy Jazz Records
https://www.facebook.com/KonwentA
Zapewne Konwent A w środowisku punkowym to band wysokiej rangi, kultowy i
jakoś mnie to specjalnie nie dziwi. Powstały w Gdańsku, na początku lat
80 – tych, zespół dokonał rzeczy prawie niemożliwej. W zasadzie bez
podparcia studyjnym materiałem zyskał uznanie wśród punkowej
publiczności – jak to możliwe? Obecnie takie osiągnięcie graniczyłoby z
cudem. Na pewno sprzyjały temu specyficzne czasy PRLu, bo ludzie w
tamtych czasach m.in. w muzyce odnajdywali prawdę, wolność. Nawet
wzmożona aktywność państwowej cenzury nie potrafiła skutecznie uciszyć
gdańskiej ekipy. A ta nad wyraz dobitnie manifestowała własne poglądy
(zapewne niewygodne władzy). Również teraz teksty zespołu nie tracą na
sile przekazu, a muzyka kopie jak trzeba.
Tak właśnie jest moi drodzy. „Czerwień i Biel” to zestaw czternastu
punkowych pocisków, z małymi mniej energetycznymi wyjątkami, w postaci
spokojnego „Hey Handsome Boy” (stylistycznie blisko Hey) oraz luźnego,
knajpowego i najbardziej odstającego od reszty utworu „Knajpa” (można
sobie pośpiewać). Materiał został nagrany w 2012 roku i jest idealnym
odniesieniem do przeszłości wyrażonym zgodnie z obecnymi realiami
produkcyjnymi, stąd też wszystko brzmi jak trzeba.
Ciekawym i raczej nietypowym akcentem jest przerobiona na rockowo kolęda
„Wśród Nocnej Ciszy”, która na dodatek idzie na pierwszy ogień! Trzeba
przyznać, że punkowa wersja świątecznego klasyka prezentuje się całkiem
nieźle i w żaden sposób nie zniechęca do dalszego słuchania.
Ogromny atut wydawnictwa stanowi fachowa, równa i energiczna praca
perkusji – kreuje odpowiedni groove i moc. Natomiast pewne zastrzeżenia
budzą wokale, którym do mistrzostwa świata sporo brakuje, ale tu uwaga!
Za mikrofonem stoi kobieta, a tego typu sytuacja na punkowej scenie nie
należy do częstych. Poza tym mimo słyszalnych niedoskonałości, Żaneta
Mikulska radzi sobie całkiem nieźle. Jej styl/barwa czynią muzykę
Konwentu A wyjątkową i niezwykle oryginalną. Stąd też pewne mankamenty
szybko odchodzą w zapomnienie.
Ogromnym plusem, obok trafionych tekstów są melodyjne pomysły.
Kompozycje posiadają chwytliwe melodie, motywy, które już przy pierwszym
kontakcie potrafią skupić uwagę słuchacza. W tej materii genialnie
wypadają „Proszę Księdza”, gdzie zamiast Żanety śpiewa Robert Paczkowski
(wokalnie słyszymy go jeszcze kilkakrotnie), „Klęska Głodowa” czy „Na
Ulicach Miasta”. To jednak nie koniec, bo praktycznie każdy utwór
przynosi kolejny charakterystyczny i przy tym ciekawy pomysł. To
sprawia, że płyta jest jak najbardziej słuchalna i przyjazna w odbiorze.
Bez dwóch zdań „Czerwień i Biel” jest wydawnictwem ciekawym, wyjątkowym i
na pewno wartościowym – nie tylko dla wygłodniałych fanów zespołu (o
cierpliwości mogliby napisać obszerną książkę). To album gdzie muzyka,
teksty oraz przesłanie łączą się w jedną integralną całość. Płyta robi
bardzo pozytywne wrażenie i aż trudno uwierzyć, że ponad trzydzieści lat
trzeba było czekać na ten materiał. Jednak z całą pewnością było warto!
Konwent A to idealna propozycja dla fanów nie tylko punk rocka.
Dodam, że „Czerwień i Biel” można nabyć w kilku wersjach, i tu odsyłam na stronę wydawcy – jest w czym wybierać!
7,5/10
Marcin Magiera