1. Last Glimpes Of Memory
2. Woman
3. Good News
4. Lonely In The Rain
5. I’m Gonna…
Rok wydania: 2016
Wydawca: GAD Records
http://klan.art.pl/
„Po rozwiązaniu Klanu próbowałem wskrzesić zespół i zagrałem w bardzo ciekawym składzie, był tam Tomek Jaśkiewicz wtedy gitarzysta Niemena i dwóch muzyków z kwintetu Tomasza Stańki, Bronek Suchanek basista i Stefański Janusz perkusista. W tym składzie udało nam się wyjechać do Helsinek na Jazz Festiwal. Tam zagraliśmy bardzo ciekawy repertuar ułożony na potrzeby tego festiwalu. To był skład jednorazowy, po powrocie każdy wrócił do swoich zajęć.” – mówił w rozmowie z Rock Area (2012 r) Marek Ałaszewski.
Właśnie ukazała się płyta dokumentująca ten występ, zatytułowana Live in Finland 1972. Wydawnictwo pojawiło się dzięki zabiegom GAD Records, wydawcy który wykonuje wspaniałą robotę racząc fanów rocka podobnymi perełkami. Dla każdego miłośnika polskiej muzyki progresywnej, a w szczególności talentu Marka Ałaszewskiego to rzecz nie do przecenienia. Przypomnijmy, Helsinki Festival odbył się 28.08.1972 roku . W ramach festiwal u zaplanowano koncerty pod nazwą Eastern Pop, gdzie zaprezentowały się dwa polskie zespoły: Czesław Niemen wraz ze swoją Grupą Niemen i właśnie Klan. Marek Ałaszewski dokonał śmiałych wyborów kompletując wówczas skład. Rockową przeszłością, oprócz lidera oczywiście, legitymował się Tomasz Jaśkiewicz, który wcześniej był gitarzystą Czesława Niemena. Pozostali dwaj członkowie ówczesnego Klanu czyli Bronisław Suchanek gitarzysta basowy i Janusz Stefański perkusista byli muzykami jazzowymi. Właśnie sekcja rytmiczna w dużej mierze zdecydowała o charakterze wykonywanych wówczas utworów. Autorem wszystkich kompozycji jest Ałaszewski, jednak wspomniani muzycy z kwintetu Tomasza Stańki nie byli skłonni wówczas do prób, woląc improwizować, stąd powstałe utwory nigdy nie zabrzmiały tak samo. Dlatego materiał zagrany na festiwalu ma mocny koloryt jazzowy, momentami awangardowy, w kontekście przeszłości Klanu- wyjątkowy. Można by mieć pretensje do śpiewu lidera grupy, bo choć brzmi mocno, rockowo , to jednak słowa napisane w języku angielskim są momentami nieczytelne. Z całą pewnością mankament ten niweluje historyczna wyjątkowość wydawnictwa.
Oprócz muzyki otrzymujemy także starannie przygotowaną książeczkę. w której zawarto cenne informacje dotyczące wydarzenia. Dodatkowo znajdziemy tutaj ważne wspomnienia muzyków wraz z zabawnymi anegdotami. Całość stanowi absolutny rarytas.
9/10
Witold Żogała