1. Strutter
2. Nothin’ to Lose
3. Firehouse
4. Cold Gin
5. Let Me Know
6. Kissin’ Time
7. Deuce
8. Love Theme from Kiss
9. 100,000 Years
10. Black Diamond
Rok wydania: 1973
Wydawca: Casablanca
https://www.kissonline.com/
W 1973 nikomu nie przyszłoby do głowy, że jakaś tam grupa ukrywająca się pod szyldem
KISS wydając swój debiutancki krążek zaczęła właśnie tworzyć podwaliny
pod jeden z największych sukcesów w historii amerykańskiego rynku
muzycznego! Co prawda rozgłos przyszedł dopiero wraz z wydaniem w roku
1975 koncertowego „Alive !” ale warto czasem wrócić do początków
formacji.
Na płycie znalazło się dziesięć lekkich i nieco naiwnych utworów
utrzymanych w rockowo/rock’n rollowej konwencji. Trudno tu dopatrywać
się wyrafinowanego kunsztu muzycznego, królują dość proste kompozycje z
fajnymi gitarowymi solówkami Frehley’a, pulsującym basem Simmonsa i
wpadającymi w ucho refrenami.
Już na tym krążku odnajdziemy dzisiejsze „klasyki” zespołu bo jak
inaczej nazwać otwierający wydawnictwo motoryczny „Strutter”, „Deuce”
czy niezwykle udany „Black Diamond” z jakże charakterystycznym
spowalniającym zakończeniem. Nie da się nie zauważyć ciężkiego (jak na
KISS) „100,000 Years”, o którym można powiedzieć, że ma taki
wczesnometalowy sznyt. Jest i rock’n roll („Let Me Know”) jak i
hardrockowy pazurek (wspominany już „Strutter”), od całości nieco
odstaje nieco nijaki instrumentalny „Love Theme from Kiss”, ale trwa
jedynie 2 minuty i 24 sekundy, więc można go zaakceptować.
„Kiss” nie jest albumem wybitnym, to porcja dźwięków, która w
dyskografii zespołu plasuje się jednak gdzieś w drugiej połowie dokonań
Gdyby jednak po tej płycie zespół zawiesił gitary na kołku to kto
rozpropagowałby modę na malowanie twarzy? Sam Alice Cooper nie dałby
rady!
7/10
Piotr Michalski