KILLSWITCH ENGAGE – 2019 – Atonemtent

killswitchengage-atonement

1. Unleashed
2. The Signal Fire
3. Us Against The World
4. The Crownless King
5. I Am Broken Too
6. As Sure As The Sun Will Rise
7. Know Your Enemy
8. Take Control
9. Ravenous
10. I Can’t Be The Only One
11. Bite The Hand That Feeds

Rok wydania: 2019
Wydawca: Metal Blade
http://www.killswitchengage.com/


KILLSWITCH ENGAGE wyprowadza kolejny cios. I jest to konkretny prawy podbródkowy. Nie ma czego zbierać. Leżę na deskach.

Sporo mówiło się o problemach zdrowotnych i walce z depresją wokalisty zespołu, dlatego obawiałem się, że album będzie przepełniony tą tematyką. Tymczasem „Atonement” jest mniej melancholijna, a chyba najbardziej euforyczna z płyt po powrocie Jesse’ego Leacha. Co za tym idzie każdy kolejny utwór porywa. Już promujący wydawnictwo „I am broken too” mógł być przyczynkiem do rozwiania obaw. Nie jest to żadne rozgrzebywanie ran, raczej łapanie „byka za rogi”. Bardzo miły gest to zaproszenie Howarda Jonesa (poprzedniego wokalisty) do gościnnego duetu. I tak siłą rzeczy „Signal Fire” trafił na singla i z marszu stał się ulubieńcem fanów. Następny ukłon w stronę sympatyków klasycznego grania – Chuck Billy pojawia się jako gość na „The Crownless King”. I o ile ja przyklaskuję temu zabiegowi, a fani Testament wyłapią jego wokalizy w mig, tak naszła mnie refleksja że mamy jako gości dwóch kolesi, którzy operują raczej growlem… Więc nie mieli szans odcisnąć na utworach jakiegoś własnego ponadczasowego piętna.
Miałem zamiar wymienić więcej faworytów, ale okazałoby się że muszę przytoczyć pełną tracklistę. Tutaj świetny kawałek pogania kapitalny utwór. Gdzieś za gardło złapie cię melodia refrenu, następnym razem rozpierniczy cię riff, po chwili łapiesz się na tym że nie jesteś w stanie usiedzieć w miejscu bez machania głową lub przynajmniej nabijania rytmu nogami. Te kawałki są po prostu porywające.

Myślałem, że ochłonę… specjalnie odczekałem kilka dni od premiery, aby opadło pierwsze wrażenie i żeby recenzja nie była przesycona huraoptymizmem. Ale to uczucie nie mija. Odnoszę wrażenie że KSE, będąc liderem sceny nowożytnego łojenia coraz bardziej celuje w fanów klasycznego metalu. Być może nie jest to intencyjne, ale ich utwory konstrukcyjnie są coraz mniej sztampowe, a brzmienie plus techniczne granie powinny spodobać się nawet osobom, których pióra zaczęła przyprószać już siwizna.
Dla mnie to najlepszy album KILLSWITCH ENGAGE. Knock Out!

9,5/10

Piotr Spyra

Dodaj komentarz