1. Road To Cairo
2. Because Of You
3. Pioson Ivy
4. Forbidden Dreams
5. Borderline
6. Fairytale Lies
7. Feels Like Home
8. Secret Of Angels
Rok wydania: 2015
Wydawca: Immrama
http://karnataka.org.uk/
Pięć lat trzeba było czekać na nową płytę Karnataka. Słuchając
zawartości trzeba przyznać, ze absencja jest jak najbardziej
usprawiedliwiona. „Secret Of Angels” jest albumem wypieszczonym,
dopracowanym w szczegółach, zaaranżowanym z rozmachem. Pełnym melodii w
gitarowej oprawie sprawiających, że jest bardzo dobrym albumem …. pop
rockowym. Wydaje się, że w nowych nagraniach za punkt wyjścia przyjęli
twórczość sygnowaną nazwą Within Temptation, jednakże przypinanie
znanej łatki byłoby zbyt dużym uproszczeniem, zatem po kolei.
W zespole pojawiła się nowa wokalistka Hayley Griffiths, dziewczyna
obdarzona niezwykłym głosem o sporych możliwościach. Potrafi zachwycić
delikatnością, potem zaskoczyć operowymi wyżynami , lecz zawsze
umiejętnie sprzedać emocje schowane w tekstach piosenek. Muzyka
klasyczna często przemyka poprzez poszczególne utwory nadając niektórym
piosenkom wzniosłości, dla której przeciwwagą bywają gitarowe marsze.
„Smyki” czasami brzmią znajomo jak choćby w „Forbidden Dreams”, gdzie
kłaniają się w pas Led Zeppelin i ich „Kashmirowi. Całość z niezwykle
melodyjnym refrenem absolutnie zasługuje na to, by trafić na radiowe
play listy. Takich kompozycji jest więcej. Na przykład zaśpiewany z
odpowiednia dawką dramaturgii „Fairytale Lies” czy zamaszysty „Poison
Ivy”. Mocnym wyróżnikiem zespołu Karnataka jest umiejętne korzystanie z
muzycznej tradycji. Szeroko pojęty folk bardzo często możemy tutaj
spotkać . Weźmy początek płyty czyli „Road To Cairo” gdzie zgodnie z
tytułem spotkamy się z odpowiednią dawką orientalizmu, a potem dla
porównania sam koniec czyli pieśń „Secret Of Angels” . W tym
miejscu zespół przypomina sobie o progresywnym rodowodzie bowiem
kompozycja trwa ponad dwadzieścia minut i mimo to nie odbiega od
przewodniej pop rockowej myśli . Raczej jest kwintesencją tego
wszystkiego, co spotkaliśmy wcześniej. Rozpoczyna się folkowo celtyckim
wstępem, żeby poprzez wzruszające , momentami operowe wokalizy
Griffiths, rozdmuchane dzięki dopasowanej orkiestracji, przejść w
gitarowo rockową werwę. Gdzieś w międzyczasie okraszony jest grą neo
progresywnych klawiszy spod znaku wczesnego Marillion. Tak mknie do
spodziewanego finału. Bo wszystko, nawet to co dobre ma swój koniec.
Jeszcze jedno decyduje o wyjątkowości wydawnictwa. Oprawa graficzna
która jest autorstwa lidera zespołu Iana Jonesa. Świetna okładka to nie
wszystko, wewnątrz znajdziemy doskonałe zdjęcia będące ilustracjami
do poszczególnych piosenek. Całość robi spore wrażenie.
Karnataka i „Secret Of Angels”? Jestem na tak.
8/10
Witold Żogała