1. Ill Mind
2. Pearl
3. Perfect
4. Pessimistic
Rok Wydania: 2009
Wydanie własne
Biłgorajska grupa Kali-Gula szuka wydawcy. Promo 2009, które ma w tym zespołowi pomóc, zawiera 4 utwory zrealizowane samodzielnie. Okazuje się jednak, że i to wystarczy aby zaznaczyć swoją obecność i wzbudzić zainteresowanie.
To co od razu razi w brzmieniu utworów, to w niezbyt udany sposób dobrane brzmienia gitar. Od pierwszej chwili razi również brak pewnej ogłady produkcyjnej. Nie to jednak w tego typu materiale jest najważniejsze. A jeśli weźmiemy poprawkę i zaczniemy inaczej traktować materiał promocyjny Kali-Gula, podobać może się sposób gry gitarzysty. Zarówno riffy jak i solówki mogą uchodzić za bardzo udane. Jak na promo czy demo bardzo dobrze brzmią bębny – zaskakująco dobrze. Oczywiście na pierwszy plan wysuwa się wokal. Wokalistka grupy potrafi śpiewać i czyni to w zdecydowany i charyzmatyczny sposób. Nie jest to kolejna zawodząca diva, lecz frontmenka, której nie powstydzi się grupa rockowa.
W drugim utworze bardzo ciekawie prezentują się skrzypce, a także niebanalne chórki. Są to elementy, które odróżniają kawałek „Pearl”. W sferze gitar nic się nie zmieniło – oczywiście jeśli chodzi o poziom. Jest nadal na wysokim poziomie wykonawczym, a nieco razi brzmienie.
W utworze „Perfect” intryguje współpraca na linii gitara rytmiczna i skrzypce jako instrument solowy. Jeśli wcześniej czepiałem się brzmień gitary, tutaj jest znacznie lepiej – i to zarówno jeśli chodzi o ciężkie riffy, jak i pewien orientalny klimacik.
Ostatni utwór „Pessimistic”, to na dzień dobry nieco zamierzonych dysonansów i pojawiający się męski wokal… na początku w ilościach śladowych, pod koniec utworu trochę się rozkręcił.
Materiał promocyjny Kali-Gula jest interesujący i intrygujący. Zespół dobrze rokuje na przyszłość i może wybić się ponad przeciętność zarówno dzięki wokalizom jak i skrzypcom. To co może się podobać, to praca gitar i dość fajnie zaaranżowane motywy. Powiedziałbym nawet, że niektóre patenty są sprytnie przemyślane. Muzyka Kali-Gula robi dobre wrażenie, a także buduje pewien klimat, co również może być rozwinięte na pełnym albumie, którego upatruję z niecierpliwością. Oceny nie wystawiam.
Piotr Spyra