CD 1:
1.Wojna światów
2.Toczy się koło historii
3.Follow My Dream
4.Freedom With Us
5.65th St Sermon
6.Wonderful Sky-Ride
7.Hung-Under
8.Interception
CD 2:
1.Józef
2.Szakal
3.Kyks
4.Follow My Dream
5.Freedom With Us
6.Hung-Under
7.65th St Sermon
8.Fade Away
9.Wonderful Sky-Ride
10.The Gig
11.Why No Peace
12.Szczęśliwi z miasta N.
13.Interception / Porno Magazin
14.Porno Instrumental
Rok wydania: 2023
Wydawca: GAD Records
Sosnowieckie wydawnictwo GAD Records pod kierunkiem niestrudzonego Michała Wilczyńskiego systematycznie powiększa swój katalog o nowe pozycje. Przeważają wśród nich wznowienia niedostępnych od dawna nagrań rodzimych twórców. Reedycje dorobku płytowego grupy SBB i jej lidera Józefa Skrzeka zajmują w tymże katalogu miejsce szczególne. Sam tylko rok 2023 przyniósł aż trzy albumy koncertowe SBB z serii „Live Cuts” a w przygotowaniu są już następne! Dorobek wydawniczy GAD powiększył się właśnie o kolejny wolumin sygnowany nazwiskiem wybitnego siemianowickiego kompozytora. Mowa o płycie „Wojna Światów Live”.
Sugerując się samym tytułem płyty można odnieść wrażenie, że jest to sceniczne odtworzenie albumu „Wojna Światów – Następne Stulecie”. Poniekąd to prawda, ale niepełna. Repertuar koncertu tylko połowicznie oparto na kompozycjach mających towarzyszyć powstającemu w tym okresie filmowi Piotra Szulkina „Wojna Światów”. Reszta to wybór utworów znanych z wcześniejszego dorobku Józefa Skrzeka, zarówno solowego jak i z płyt SBB. Co oczywiste w przypadku tego artysty, prezentowana na scenie materia dźwiękowa różni się aranżacyjnie od płytowych pierwowzorów. Ale różnił się także skład, w którym owe dźwięki prezentowano. Grupa SBB przestała istnieć kilka miesięcy wcześniej. Lider musiał rozejrzeć się za nowymi współpracownikami. Wybrał najlepszych, których miał aktualnie pod ręką. Perkusista Janusz Ziomber podobno rywalizował dawniej z Jerzym Piotrowskim o miejsce w SBB. Nie udało się wtedy, ale okazja grania ze Skrzekiem w końcu stałą się jego udziałem. Z kolei saksofonista Tomasz Szukalski już wcześniej zaistniał gościnnie w nagraniach SBB realizowanych dla Polskiego Radia. Sam zresztą był już w tym czasie legendą krajowego jazzu. Młody gitarzysta Robert Golla miał za sobą staż w zespole Irjan. Pikanterii dodaje fakt, że ruszając w trasę ze Skrzekiem posługiwał się gitarą odkupioną od samego Apostolisa Antymosa. Ostatnim zaproszonym do składu nowej formacji dawnego szefa SBB był natomiast jego młodszy brat Jan, który kilka lat później zostanie ikoną śląskiego bluesa jako „Kyks”. Grał oczywiście na harmonijce ustnej. Zebrało się więc doborowe towarzystwo. Grupa nie otrzymała specjalnej nazwy – był to po prostu zespół towarzyszący Józefowi Skrzekowi. Niestety aktywność koncertowa nowej formacji ograniczyła się do zaledwie kilku miesięcy. Przerwała ją polityczna zawierucha przypieczętowana wprowadzeniem Stanu Wojennego w grudniu 1981 roku. Dobrze więc, że przetrwały nagrania dokumentujące ów krótki żywot tego gremium.
Losy omawianego materiału są dosyć skomplikowane. Zapis koncertu zagranego w marcu 1981 roku w czechosłowackiej wtedy Pradze krążył najpierw nieoficjalnie w obiegu kolekcjonerskim. Jesienią roku 2001 trafił do fanów w postaci tzw. „edycji autorskiej” i sprzedawano go na koncertach Mistrza jako powielaną domowym sposobem płytę CD-R z kserowaną okładką. Dopiero w roku 2004 doczekał się pierwszego w pełni legalnego wydania za pośrednictwem nieistniejącej już oficyny „Wydawnictwo 21”. Nie znaczy to jednak, że poprawiła się jakość techniczna zapisu. Nagranie koncertu pochodzi wprawdzie ze stołu mikserskiego, lecz lata przechowywania go w niewiadomych warunkach odcisnęły swe piętno na brzmieniu. A może po prostu podczas rejestracji koncertu użyto taśmy o niskich parametrach technicznych? Nie wiadomo. Faktem jest, że był to w dalszym ciągu materiał o jakości bootlegowej. A ze względu na wyczerpany dawno nakład szybko stał się pozycją trudno dostępną i potrafi osiągać wysokie ceny na pewnym popularnym portalu aukcyjnym.
Czy tegoroczne wznowienie przynosi różnicę w stosunku do wersji z roku 2004? Częściowo tak. Współczesna technologia umożliwiła nieznaczną poprawę jakości dźwięku, chociaż nadal mamy do czynienia z materiałem, którego wartość historyczna i artystyczna przewyższa walory akustyczne. Zanim więc wsuniemy płytę do odtwarzacza, musimy być przygotowani na lekki dyskomfort odsłuchowy. Brzmienie jest chwilami przesterowane, niskie klawiszowe tony buczą, gitara ginie w zgiełku a całość wydaje się być lekko przytłumiona. Dlatego lepiej zapoznawać się z płytą poprzez głośniki niż na słuchawkach. Ale jeśli odpuścimy sobie zapędy audiofilskie – czeka nas prawdziwa uczta muzyczna!
Koncert otwiera zagrany z nerwem motyw tytułowy. Po nim wybrzmiewa „Toczy się koło historii” czyli ponad dwudziestominutowa suita z autorskiej płyty Skrzeka „Ojciec chrzestny Dominika”. Dzieło wzbogacone partią saksofonu wypada dostojnie. Lider śpiewa mocnym głosem i jak zawsze czaruje popisową grą na licznych keyboardach. Wirtuozerią w drugiej części kompozycji popisuje się też Janek Skrzek. Jako trzeci zaprezentowany zostaje „Follow My Dream”, czyli wspomnienie zachodnioniemieckiego longplaya SBB. W nowej aranżacji nie traci nic ze swego blasku. Sentymentalną podróż po dorobku legendarnej grupy kontynuuje „Freedom With Us”. Tu z kolei szansę zabłyśnięcia swym kunsztem gitarowym dostaje Robert Golla. W numerze „65th St Sermon” lider chwyta wreszcie za bas i ze sceny płynie chyba najbardziej heavy rockowy motyw w całym dorobku pana Józefa. Golla objawia się tu jako fenomen sześciu strun. Ale i tak jest to tylko przedsmak tego, co czeka nas za chwilę. „Wonderful Sky-Ride” to prawdziwa perła polskiego rocka i niewykorzystana szansa światowej kariery. Wiodący motyw melodyczny tego utworu zachwyca do dzisiaj i szkoda ogromna, że w późniejszych latach nie był już nigdy wykonywany na żywo przez żaden ze składów towarzyszących Skrzekowi. Tymczasem z numerem siódmym pojawia się „Hung-Under” a całość wieńczy żywiołowe „Interception”. Każdy z muzyków daje z siebie absolutnie wszystko. To zestawienie personalne przynosiło zupełnie nową jakość w polskim światku rockowym. I nie tylko polskim. Praski show jest na to najlepszym dowodem.
Dodatkowym bodźcem zachęcającym do zakupu tegorocznej edycji albumu jest powiększenie go o drugi dysk. Przynosi on niepublikowany dotychczas zapis koncertu grupy Skrzeka w warszawskiej Hali Gwardii. Odbył się on pod koniec stycznia 1981 roku. Mamy więc okazję usłyszeć jak prezentował się ten skład na samym początku swej krótkotrwałej działalności. Występ rejestrowany był przez ekipę filmową z myślą o wykorzystaniu fragmentów w powstającym właśnie obrazie Szulkina. Ostatecznie do filmu trafiły tylko migawki. Ale za to zachował się zapis audio o jakości nieporównywalnie lepszej niż zawartość krążka podstawowego. W dodatku repertuar koncertu w Warszawie nie odzwierciedla w pełni zestawu z Pragi. Mamy okazję przekonać się, jak brzmiały wykonywane na żywo utwory „Fade Away”, „The Gig” oraz lubiane przez fanów SBB „Why No Peace” z pamiętnej płyty „Welcome”. Do tego jeszcze nastrojowa wersja „Szczęśliwych z miasta N” i zamykające występ hardrockowe „Porno Magazin”. Plus ciekawe zapowiedzi poszczególnych kompozycji przez wyraźnie zrelaksowanego szefa grupy.
Jak zwykle w przypadku wznowień wydawanych przez GAD Records płycie towarzyszy książeczka zawierający opis historyczny, wspomnienia muzyków (w tym przypadku Roberta Golli) oraz zdjęcia z epoki. Staranność i estetyka mogłaby być wzorem dla innych krajowych firm zajmujących się produkcją nośników audiowizualnych. No i po raz kolejny pozostaje żałować, że album ten trafi w ręce tylko najbardziej zagorzałych sympatyków naszej progresywnej legendy. Gdyby miał więcej szczęścia i został w roku 1981 uwieczniony profesjonalnie na wysokiej klasy sprzęcie nagrywającym – mielibyśmy jedną z najlepszych płyt koncertowych w dziejach rodzimej fonografii.
8/10
Michał Kass