Rok wydania: 2021
Wydawca: In Rock
Czy może istnieć biblia metalu? Otóż tak! Bez wątpienia jest nią „Ryk Bestii – Dekady Metalu” autorstwa Jana Christe. Każdy fan gatunku powinien po nią sięgnąć, to wręcz lektura obowiązkowa, która właśnie doczekała się rozszerzonego wznowienia.
Wydaje ci się, ze znasz się na historii metalu? A może masz braki i chciałbyś je uzupełnić? Jest okazja! Przyznaję, że metalu słucham od mniej więcej pierwszej połowy lat 90-ych, i choć wydawało mi się, że sporo wiem i sporo poznałem, to jednak lektura „Ryku Bestii” pozwoliła mi poukładać wiedzę, ale i sięgnąć po wydawnictwa, o których nie słyszałem. Przesuwając się mniej więcej chronologicznie w czasie autor przedstawia początki gatunku, pierwsze kroki Black Sabbath i zespołów, które zaczynały budować scenę a następnie przechodzi przez NWOBHM, glam metal (za tym gatunkiem autor chyba nie przepada, a w szczególności za grupa Warrant, która jest wymieniana w nieco złośliwym kontekście), jest bardzo dużo o thrashu i Metallice (jak i jej ewolucji), sporo miejsca poświęcone jest death metalowi, norweskiej scenie black metalowej, jest też rap metal, nu metal jak i gatunek, który zmienił porządek muzycznego świata czyli grunge.
Oczywistym jest, że o każdym z wymienionych podgatunków można by napisać tomy poświęcając je wyłącznie jemu. I choć zauważalne są tu pewne braki i mocna koncentracja na scenie amerykańskiej to jednak jest to pozycja zawierająca samą kwintesencję. Pochłaniałem tę książkę jak gąbkę i nie mogłem się wręcz oderwać. Kawał fantastycznej roboty – POLECAM!
Piotr Michalski