1. Intro
2. Daily Nightmares
3. The Night Is A Day
4. Fear Of A Sleep
5. Mistificated Paranoia
Rok Wydania: 2008
Demo
Mimo, ze od jakiegoś czasu serwis Rock Area stara się wspierać grupę
It’s.True.Mentality, ich nowe demo nie otrzymało w naszym rankingu
taryfy ulgowej. Jaki sens miałby bowiem opiewanie zalet, których nie ma
lub koloryzowanie? Dlatego do odsłuchania nadesłanego krążka starałem
się podejść z dystansem, ale również trudno ukryć, że miałem wobec tego
materiału pewne oczekiwania, co mogło być nawet pewnym utrudnieniem.
Demo „Insomnia” jest jak twierdzi zespół, tworem tematycznym. Okazuje
się, że nie tylko za pomocą tytułów utworów, słuchając 5
instrumentalnych kawałków zawartych na demo słuchacz jest w stanie
ogarnąć krążek jako całokształt. Nawet jeśli nie do końca zrozumiemy
temat, trudno zaprzeczyć, że temat jest tu obecny. Materiał jest bardzo
spójny i… wydaje się kompletny. Wydawać się może nawet po
wysłuchaniu tego materiału, że gdyby miał pretendować do miana płyty
pełnometrażowej, 30 minut dźwięków w zupełności byłoby w stanie zamknąć
temat.
To za co należy grupę pochwalić to fakt, że pomimo prezentowania muzyki
instrumentalnej utwory na „Insomni” są ciekawe i słuchacz nie potrzebuje
wiele samozaparcia by albumu wysłuchać w całości – w skupieniu. Kolejną
zaletą materiału jest to, że w mnogości wątków zespół nie pogubił się i
utwory uchodzić mogą za monolit.
Oczywiście nieprawdą byłoby gdybym twierdził, że w tym materiale nie
znalazłem wad. Pierwszą i drugoplanową, bowiem zależną od gustu
słuchacza jest dla mnie mały przesyt melodii budowanych na riffach. Na
płycie wiele jest solówek gitarowych, również takich pierwszej próby.
Jednak melodie wygrywane na akordach, pojawiają się zbyt często.
Drugą wadą – a może koniecznością związaną z budżetem, czy charakterem
materiału, jest nieco przytłumione brzmienie. Widać, że próbowano wiele
wyciągnąć z tych utworów i brzmienie na polu demo jest więcej niż
zadowalające. W konfrontacji jednak z materiałami studyjnymi nieco
pozostawia do życzenia. Tyczy się to głównie brzmienia perkusji…
talerze np. brzmią nieco zbyt mało soczyście, a werble trochę kartonowo.
Jeśli już przy brzmieniu jesteśmy, pochwalić należy powściągliwe
nagłośnienie klawiszy. Mimo, że obecne są tu zarówno jako ściany
hammondów (wówczas w tle), jak i pierwszoplanowe solówki, ich brzmienie
wydaje się być dobrane idealnie do konkretnego motywu.
Na koniec rozważań o brzmieniu, tak na mój gust można by nieco uwypuklić
gitarę basową… ale to już moje pobożne życzenia, bowiem jestem fanem
ciepłego brzmienia tego instrumentu, a tak naprawdę tylko w ostatnim
utworze słychać bas należycie.
Oceny punktowej nie wystawiam. Jednak materiał nie może się nie podobać i
gdyby wymagano ode mnie oceny punktowej na pewno byłaby pozytywna… w
kategorii demo zaś, bardzo dobra.
Piotr Spyra