1. Apophis 2036
2. September Stars
3. Last Planet
4. Strange Sensation
5. Cossyra (The Daughter of the Wind)
6. The Night
7. Thunder in the Middle of the Night
Rok Wydania: 2009
Wydawca: New LM Records
Muszę nadmienić, że chociaż jestem zwolennikiem progmetalowej konwencji,
często tak się zdarza, że muzyka która robi na mnie pozytywne wrażenie,
„zabijana” jest przez wokal, który niekoniecznie trafia w moje gusta. W
przypadku tego właśnie włoskiego, przedstawiciela sceny progmetalowej,
debiutującego płytą „Endless Illusion”, czegoś takiego nie ma, a to z
prostej przyczyny: jest to po prostu materiał instrumentalny, a że
muzycznie zespól robi całkiem dobre wrażenie, więc słucham tego debiutu z
wielką przyjemnością, prawie taką jak w przypadku debiutanckiej płyty
naszego rodzimego Animations (oczywiście prawie, robi wielką
różnicę…).
Wszystko zaczyna się od radiowo-kosmicznego intra, będącego początkiem
utworu – „Apophis 2036”, wreszcie wchodzą ostre, soczyste gitary
podparte fajnym klawiszowym klimatem, ale już gdzieś takie klawisze
słyszałem, oczywiście w „Teatrze Marzeń” a dokładniej w utworze
„Forsaken” z płyty „Systematic Chaos”. Który z młodych progresywnych
zespołów nie zbiera wzorów od mistrzów gatunku ?
Utwory w większości utrzymane są w szybkich tempach, ale bywają
oczywiście fragmenty dające wytchnąć zmęczonym, gryfowymi galopadami
palcom muzyków. Spokojniejszą, wręcz ilustracyjno- filmową, jest
kompozycja „Cossyra (The Dauther Of The Wind)”, czy kolejna, króciutka
półtoraminutowa miniatura muzyczna: „The Night” kończąca się odgłosem
burzy. Kompozycją „Thunder Of The Middle Of The Night” zespół wraca do
cięższego grania, lecz tutaj znowu wkrada się wiele urozmaiceń
dźwiękowych i zmian tempa, i aż żal, że utwór ten trwa zaledwie pięć
minut, i aż żal, że płyta która uprzyjemnia mi to letnie popołudnie
właśnie się kończy…
Wydanie materiału instrumentalnego który nie nuży, lecz wciąga słuchacza
poprzez budowanie odpowiedniego nastroju, bez popadnięcia w przesadną
„malmsteenowatość”, jest nie lada sztuką, myślę że Włochom się ta sztuka
udała.
6,75/10
Marek Toma