INFRINGEMENT – 2017 – Transition

INFRINGEMENT - Transition

1. Conception (3:50)
2. Infancy (7:21)
3. Childhood (6:01)
4. Adolescence (7:36)
5. Passage (1:08)
6. Adulthood (6:28)
7. Midlife (3:53)
8. Patina (9:56)
9. Rebirth (2:16)

Rok wydania: 2017
Wydawca: –
https://www.facebook.com/infringementband


Pochodzą z Norwegii, ale w przeciwieństwie do większości grup z tego kraju podążyli ścieżka Gazpacho czy Airbag zamiast wydeptaną przez formacje pokroju Emperor czy Immortal. Jedną rzecz mamy więc wyjaśnioną, Infringement nie grają black metalu! Zespół, na swoim debiutanckim, wydawnictwie zatytułowanym „Transition” postawił na progresywny rock. Nie jest to jednak muzyka w stylu wspominanych wcześniej przedstawicieli tego gatunku. W jednej ze wcześniejszych recenzji zastosowałem określenie „szkoła holenderska” i chyba najlepiej oddaje ono ducha muzyki czwórki Norwegów.

Na „Transition” nie brakuje ładnych, wpadających w ucho melodii, są przyjemne solówki i całkiem sporo klawiszowych plam (z zauważalną rolą Hammondów). Ciekawostką niech będzie fakt, że w utworach „Adolescence” oraz „Patina” gościnnie pojawia się sam Clive Nolan (Pendragon, Arena) a w tym drugim dodatkowo niejaka Elisabeth Syrdal Ellingsen, która w nim zaśpiewała.

Nie uświadczymy tu połamanej rytmiki, czy ciężkiego riffowania. Owszem od czasu do czasu zespół nieco przyspiesza, ale wszystkie te zabiegi obracają się w granicach tolerancji dla neoprogresywnego rocka. Gdzieś tam smaczku doda akustyczna gitara, gdzie indziej saksofon. Jest po prosty ładnie! „Transition” nie jest płytą przełomową dla swojego gatunku, ale to bez cienia wątpliwości jedno z najciekawszych wydawnictw z neoprogrockiem jakie dane mi było słuchać może i w przeciągu ostatniego roku. Zespół jest poukładany, mają smykałkę do dobrych melodii, nie przesadzają z solówkami, swoją muzyką potrafią zaintrygować i przykuć uwagę słuchacza! Pierwszy krok wykonany, egzamin z debiutu zdany – liczę na równie apetyczne krążki w przyszłości!

9/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz