01.Freak
02.Sell Me
03.Nun Hakan
04.Black Devils
05.Scream My Name Louder
06.Shuffing Cards
Rok wydania: 2014
Wydawca: I Was Born Twice
https://www.facebook.com/iwasborntwice
Jeśli ktoś zerka czasem w podziemie… może znać kilka nazwisk, które
przyczyniły się do powstania I WAS BORN TWICE. Jeśli nie… z
kronikarskiego obowiązku wspomnę, że formacja powstała z fuzji
MirrordeaD oraz Bordeline Personality Disorder. Miks i master to z kolei
dzieło Widka, którego produkcje zresztą powinny być znane choćby z
nazwy czytelnikom naszego serwisu.
Do rzeczy – bo i materiał, który obraca się w odtwarzaczu jest konkretny
do szpiku kości. I was born twice nie biorą jeńców. Łoją
bezkompromisowo. Jest nisko ciężko i brutalnie… przy tym uderzenie i
rytmika zwraca na tyle uwagę, że okazjonalna solówka czy motyw
melodyjnej gitary jest dla odbiorcy niczym prezent świąteczny… lub
przysłowiowa wisienka na torcie. Chyba najbardziej istotne zostawiłem na
koniec. Zespół w sześciu utworach zawartych na „Tikets to limbo”
pomiędzy nieprawdopodobnie energetyczną odmianę death metalu wplata
nowoczesność wszelaką. Pojawiają się zatem typowo dyskotekowe patenty…
jest i rapowanie… zabiegi, których nie znoszę… a które wplecione w
brutalną konwencję zyskują nowe światło.
Krążek zawiera poniżej 20 minut muzyki, ale to wystarczy… nie to, że
nie mam ochoty na więcej… ale ta muzyka potrafi tak sponiewierać, że
po zakończeniu tej intensywnej produkcji czujemy się jak po wysłuchaniu
skondensowanego długograja. Mnie zdarza się wcisnąć ponownie „play”…
co zapewniam, spotka i was – jeśli tylko wejdziecie w posiadanie „Tikets
to libmo”.
Wyczesana okładka, dobre brzmienie… konkret, czad, humor… Aż pozwolę
sobie poluzować konwencję słowną 😉 – Ta muzyka urywa dupę!
Piotr Spyra