1. Torn apart
2. Destiny I earned
3. I can’t find peace
4. Blind mass
Rok wydania: 2016
wydawca: –
https://www.facebook.com/hoaxofupsala
Prosto (poniekąd) z Lublina w moje ręce trafiła EP-ka młodego kwartetu
Hoax of Upsala, poruszającego się całkiem udanie w stylistyce groove
metal /metalcore (choć nadruk na płycie jaskrawymi kolorami bardziej
odpowiada stylistyce techno z lat 90 tych, ale za to okładka jest prawie
czarna). Nazwa zespołu może być nieco myląca ze szwedzką Uppsalą, ale
nie należy się spodziewać żadnego szczególnego nawiązania do sag
wikingów czy jakichś innych skandynawskich motywów. Tytuły płyty i
utworów sugerują raczej jakąś dysfunkcję społeczno-emocjonalną podmiotu
lirycznego niźli chęć walki z mieczem w ręku.
Zdarzają się metalcore’owe wydawnictwa, które mnie odstręczają ze
względu na przeładowanie kompozycji kwadratowymi riffami i przesadnie
częste zmiany tempa oraz zmanierowany i nadmiernie cierpiący wokal, co w
moim odczuciu jest trochę sztuczne i po prostu niesłuchalne.
W przypadku opisywanej ep-ki zespołowi udało się uniknąć tej przesady.
Cztery w miarę różne acz podobne do siebie utwory, składające się na
wspomniany wyżej mini album, są konkretne i mocne, a brzmienie dość
klarowne. Technicznie jest dobrze i bez ekscesów, wokalnie również, a
wzajemna wymiana w miarę czystego (krzyczącego wokalu) z siarczystym
growlem skutecznie urozmaica poszczególne utwory. Chłopaki radzą całkiem
przyzwoicie, bez obstrukcji, ale i bez wirtuozerskich szaleństw i jest
to chyba zdecydowany atut tego wydawnictwa. Nic się nie wybija
przesadnie przed szereg.
Ep-ka sprawia całkiem dobre wrażenie i jak na 16 minut trwania, to przyjemnie się tego słuchało.
5,5/10
Robert Cisło