HiPoKaMP projekt – 2021 – Futurocklogia

1. Coda 00:41
2. Triolet 05:42
3. Valse triste 05:37
4. Gołębie 08:34
5. Futurocklogia 05:32
6. Miłość 05:51
7. W ścieżkach orlich… 10:44
8. Nie wiem, czy ręka ślepca… 05:22
9. Owady (ćma, gąsienica) 03:40
10. Cmentarz polny / piątką przez Kraków 14:22

Rok wydania: 2021
Wydawca: Oskar Records
https://hipokampprojekt.bandcamp.com/album/futurocklogia


W 2021 roku miała miejsce setna rocznica urodzin Stanisława Lema. Wydarzenie to sprawiło, że na rynku muzycznym pojawiło się wiele interesujących projektów muzycznych, zainspirowanych twórczością, chyba jednej z bardziej znanych na Świecie, polskich osobowości literackich. Mógłbym tutaj wymienić takie (trzeba powiedzieć, bardzo udane)  muzyczne wydawnictwa jak: Light Entanglement Machine – „Lem”, „Fiasko” Romana Odoja, czy „LEM Tales from Beside” Tomasza Pauszka . Z pewnym opóźnieniem dotarła do mnie jeszcze jedna interesująca muzyczna pozycja poświęcona  Lemowi właśnie – „Futurocklogia”,  pochodzącego z Inowrocławia projektu HiPoKaMP.

„Futurocklogia”, jest dosyć nietypowym i wyjątkowym wydawnictwem, ze względu na kwestię wokalną. W tym przypadku trzeba powiedzieć, nie wokalną, a słowną. Na płycie wykorzystano bowiem wiersze Stanisława Lema, których recytacji podjęła się  Beata Kawka. Owe recytacje ubrane zostały w piękne muzyczne szaty o progresywnym, przebogatym kroju, z przepięknymi deseniami malowanymi  brzmieniem gitar Macieja Zamczały  i klawiszowymi ornamentami Zbigniewa Florka, a wszystko spięte na guzik, dzięki perkusji Łukasz Olkowskiego i dodatkowo zabarwione  brzmieniem fletu Jacka Zasady. Efekt  jaki osiągnął zespół można chyba porównać do płyty „Cinematic” Lebowskiego. W tamtym przypadku mieliśmy do czynienia z mówionymi cytatami z filmów, tutaj natomiast, z pięknem poezji Stanisława Lema. W obu przypadkach świetnie współgra to z bogatą pod względem aranżacyjnym muzyką, której  inspiracji bez wątpienia można szukać w klasykach gatunku (chociażby King Crimson, czy Jethro Tull…) . Jeżeli chodzi o fizyczne wydanie płyty, dochodzi jeszcze jedna bardzo istotna kwestia, którą w streamingu nie uraczymy – kwestia wizualna. Książeczka oprócz tekstów, zawiera bowiem piękne futurystyczne grafiki Zbigniewa Tomczyka. Projekt okładki wykonała Olga Zamczała na bazie jego obrazów.

W opisie swojego trzeciego już albumu, zespół zadaje słuchaczowi pytanie: „… spróbowaliśmy muzycznie dotrzeć do poetyckich źródeł fenomenalnej wyobraźni autora Solaris.  Czy się to udało ?” Ja nie mam wątpliwości. Do fenomenalnej wyobraźni literackiej autora, dołożyli swoją własną, muzyczną wyobraźnię.

„…Nie wiem czy ręka ślepca i czułek ślimaczy

Kiedy rzecz w sobie zamkną, czują tak, jak ja…”

8/10

Marek Toma

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *