HIPGNOSIS – 2007 – Still Ummadelling

Hipgnosis – Still Ummadelling

STUDIO SET:
1. Wherever The Angels Falls – 4:24

LIVE SET:
2. First Music Moment – 5:15
3. Second Music Moment – 4:44
4. Tired – The Sand Storm Around – 9:09
5. Mantra – 9:29
6. If – 5:10
7. W.T.A.F. – 1:56
8. Force Hit – 7:21
9. Ummadellic – 7:51
10. Mantra – Sky Is The Limit – 9:59
11. Take Care Of Your Axe, Eugene ( C.W.T.A.E. )
( Waters, Gilmour, Wright, Mason ) – 7:14

Rok wydania: 2007
Wydawca: Hipgnosis-Art.


Hipgnosis to zespół wyjątkowy. Tworzą dźwięki trudne a jednocześnie niezwykle przyjemne w odbiorze. „Still Ummadelling” to zeszłoroczne wydawnictwo, na którym zespół zaprezentował nam jeden nowy, studyjny utwór oraz materiał z koncertu.

Nowinką na płycie jest „Wherever the Angels Fall” i …jest to kompozycja, która fragmentami chyba zbytnio zbliża się do stylistyki pop. Nie jest to zły utwór, ale melodia i dziewczęcy głos Kul brzmią tak jakby zespół chciał atakować listy przebojów. Jest oczywiście charakterystyczny dla zespołu, nieco mroczny klimat, ale chyba piosenka ta jest nieco zbyt przewidywalna, wręcz radiowa. Oczywiście co innego warstwa liryczna, utwór dedykowany jest zmarłym Dorocie Terakowskiej oraz Maciejowi Szumowskiemu, co może również nieco tłumaczyć nieco mniej eksperymentalne podejście do rtematur1; przy tworzeniu tej kompozycji.

Materiał, który w głównej mierze wypełnia to wydawnictwo to zapis koncertu (niestety nie wiadomo gdzie się odbył, wiadomo tylko, że w 2006 roku). Zespół prezentuje tu materiał z albumu Sky is the Limit oraz swoją wersję utworu Pink Floyd, pod nieco zmienionym tytułem „Take Care of Sour Axe. Eugene”. Co tu dużo pisać . Osoby, którym podoba się ta mikstura industrialu oraz ambientu z elementami rocka i przestrzennymi, kosmicznymi klawiszami, które zespół zaprezentował na płycie debiutanckiej, powinni być usatysfakcjonowani. Zespół w świetnej formie. Wyśmienite partie Kul, która w kilku fragmencikach ociera się o coś na kształt growlu (oczywiście w granicach ram stylistycznych, w których obraca się Hipgnosis) i chory klimat, który towarzyszy przez cały występ to największe atuty tej płyty.

Przyznaję, że nigdy nie widziałem tego zespołu na żywo, w akcji. Mam nadzieję wkrótce nadrobić te zaległości, bo po tym co usłyszałem na tym wydawnictwie, wiem, że warto!

8/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz