HENRY FOOL – 2013 – Men Singing

Henry Fool - 2013 - Men Singing

1. Everyone In Sweden (13.53)
2. Man Singing (6.44)
3. My Favourite Zombie Dream (6.25)
4. Chic Hippo (13.24)

Rok wydania: 2013
Wydawca: Kscope
http://www.henryfool.com


Henry Fool, to projekt powstały z inicjatywy Tima Bownessa, oraz klawiszowca Stephena Bennetta. Jest to druga płyta tej formacji (pierwsza ukazała się w roku 2001). Tym razem album wydała wytwórnia KScope. Nowy krążek nosi tytuł „Men Singing”, jednak paradoksalnie zawiera muzykę wyłącznie instrumentalną. Wokalista No-Man, Tim Bowness, nie raczy nas tutaj swoim magicznym głosem, jego rola ogranicza się do gry na gitarze. Oprócz Benetta i Bownessa skład grupy tworzą: Michael Bearpark (gitara), Andrew Booker (perkusja), Peter Chilvers (bas), Myke Clifford (saksofon, flet) oraz Jarrod Gosling (klawisze). Gościnnie płytę ubogacili również gitarzysta Phil Manzanera oraz wiolonczelista Steve Bingham.

Na tej składającej się z 4 fragmentów (dwóch zdecydowanie dłuższych 13-o minutowych i dwóch znacznie krótszych 6-o minutowych) płycie, obracać się będziemy gdzieś na pograniczu rocka i muzyki jazzowej, z dużą dozą space-rockowej estetyki. Muzyczny klimat z jakim mamy tutaj do czynienia budowany jest raczej w sposób minimalistyczny, bardzo delikatnie, mozolnie, bez drastycznych przejść i nagłych zmian tempa. W pierwszej z kompozycji, „Everyone In Sweden”, w świetną aurę wprowadzają nas dźwięki saksofonu oraz fletu Myke’a Clifforda (mogącego skojarzyć się nieco grupą Camel) Jeżeli chodzi o space-rockową aurę, to najwięcej znaleźć jej można w ostatniej z kompozycji, „Chic Hippo”.

Spoglądając na abstrakcyjną okładkę zdobiącą płytę, uświadamiam sobie, że muzyka jaką zawiera sprawi, że dla pewnej grupki ludzi (stłoczonych na jednym z filarów) będzie czymś wyjątkowym, dla innych, będzie raczej czymś porównywalnym do zderzenia się samolotu z ziemią. Osobiście, skłonny jestem wdrapać się na ten wąski filarek, aby znaleźć się wśród garstki jej entuzjastów.

8/10

Marek Toma

Dodaj komentarz