HEAVENFALL – 2007 – When Darkness Fall

HeavenFall - When Darkness Fall

1. Darkness fall
2. In dark waters
3. Old mans pray
4. Escape
5. Kill the beast

Rok wydania: 2007
Wydanie własne
https://heavenfall.bandcamp.com/


No i ponownie dzięki MySpace dane było mi poznać niezłą kapelę. Tym razem mam przed sobą płytkę niemieckiego zespołu HeavenFall, sami członkowie zespołu określają swoja muzykę jako power metal z elementami progresywnymi…Przed sobą mam demo zespołu zatytułowane „When darkness fall”, muszę przyznać ze pierwsze na co zwróciłem uwagę
to fakt ze wokalista nazywa się Roman Grzeganek. Pomyślałem sobie że nie wygląda na to aby był rodowitym Niemcem, okazało się ze mam rację, Roman pochodzi ze Śląska tak jak i ja:) Zaczęliśmy więc z sobą pisać i po około tygodniu dostałem demówke którą dziś zamierzam wam krótko przedstawić.. Płyta została dość solidnie wydana, wizualnie sprawia przyjemne wrażenie, ale to nie o tym jak płyta czy wkładka wygląda miąłem pisać…

Na demówce znajdują się 4 utwory plus bonus track…
Pierwszy utwór(Darknes Fall) już mile mnie zaskoczył, doszukałem się w nim elementów, które kojarzą się z (jedną z moich ulubionych kapel) Evergrey.. Jest to dość mocny kawałek, bardzo dobrze zagrany technicznie z ciężkimi riffami oraz świetną współpracą dwóch wokalistów, bo oprócz Romana w zespole śpiewa jeszcze Daniel.
W drugim kawałku zespól nie zwalnia tempa i dalej gra to co lubi najbardziej, dość mocny jak sami określają power, chociaż dla mnie nie jest to do końca pewne czy mogę ich muzykę nazwać power metalem:)
W drugim tracku dalej lecimy tak jak w pierwszym, przez kawałek dobrej muzy, zagranej bezkompromisowo, dobrze technicznie i ciężko. Już te 2 kawałki zwiastują nam ze panów z HeavenFall może niebawem poznać szersze grono osób. Ale niestety jest i słaba strona tego dema. To kawałek, przemowa jakiegoś pana nazwana jako Old Mans Pray…
Akurat ten moment na płycie pozostawia w sobie pewien niesmak, miało zabrzmieć groźnie, true, wyszło słabo….
Ale po przemowie śmieszno-strasznego pana mamy do czynienia z utwore, nr cztery który jest w podobnym stylu jak dwa pierwsze utwory, co mnie oczywiście cieszy.. zostawiamy niesmak za sobą i podążamy w dalszą podroż z muzykami, którzy fundują nam kolejny kawałek mocnego grania. Ostatni na płycie jest bonus track zatytułowany ,,Kill The Beast”, utwór spokojny i stonowany, aczkolwiek także pozostawiający dobre wrażenie.

Podsumowując – na pewno HeavenFall jest zespołem ciekawym i przy odrobinie szczęścia może im się poszczęścić, bo w przeciwieństwie do naszego kraju gdzie albo są wydawane hip hopowe, albo pop gwiazdy a’la Doda, w Niemczech taka muzyka się podoba i ma szanse zaistnieć, powiem więcej powinna zaistnieć…
Ogólne wrażenie jest bardzo pozytywne aczkolwiek „modły starego dziadka (pijaka)” wypieprzyłbym z płyty – jeśli takową udałoby się wydać. Jak to w przypadku demówek bywa, brzmienie momentami szwankuje, ale po przyszłą płytę sięgnę na pewno. HevaenFall mogę polecić z czystym sumieniem!

Mariusz Spyra

7,75/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *