HEART OF SUN – 2007 – Heart of Sun

Heart of Sun

1. Res Amissa
2. The last Experiment
3. Not through our eyes
4. Evil Tree
5. 1026ad.net
6. Into the black Hole
7. Proxima Centauri
8. The Invention of God
9. Solar Wind
10. Sea of Tranquillity

Rok wydania: 2007
Wydawca: Galileo Records


Najsłabszym elementem albumu Heart of Sun jest okładka. Co nie oznacza, że jest zła. Okładka jest dobra… natomiast album jest wyśmienity. W sumie jeśli już od okładki zacząłem – muszę wybrnąć z tego stwierdzenia. Domyślam się, że czerwony krajobraz na okładce to miejsce na jakiejś planecie – czerwony sugeruje Mars. Na ziemi gdzieś w dal prowadzą ślady ciężkiego obuwia… wracają ślady bosych stóp. Zamysł bardzo ciekawy… efekt niezły, ale nie porywający.


Swego czasu wszystkie zespoły prog metalowe były porównywane do Dream Theater, zwłaszcza przez ludzi, którzy na co dzień nie obcują z tym gatunkiem muzyki. W pewnym momencie stało się to nawet przekleństwem i mimo, że dla wielu kapel Dream Theater był wzorem, nie chciały być one do niego porównywane. Wydaje mi się, że zupełnie inaczej jest z Heart os Sun. Włosi czerpią z Amerykanów inspiracje pełnymi garściami. Natomiast elementem najbardziej zbliżonym do oryginału są wokalizy. Wokalista zespołu Pino Tozzi (wcześniej w Time Machine) zarówno barwą jak i manierą wokalną przypomina Jamesa La Brie. Podobieństwo to zespół wykorzystuje bez zażenowania, bowiem zarówno spokojne motywy jak i przesterowane wokale to patenty zdecydowanie zapożyczone z Dream Theater. Pójdźmy jednak dalej… wokalnie Pino wydaje się być technicznie nawet lepszy od pierwowzoru i nawet kiedy chciałem nieco boczyć się na zespół za to naśladownictwo – nie byłem w stanie. Heart of Sun swoją muzykę grają z finezją i z pasją. Utwory są wręcz wzorowo zaaranżowane z dbałością o klimatyczne przerywniki i progresywne smaczki. W muzyce Włochów nie brakuje zatem typowych dla gatunku zakręconych solówek i motywów dysonansowych. Gitary momentami zestrojone są bardziej stanowczo i przywodzą na myśl Michaela Romeo z Symphony X.
Po tytułach i okładce sądząc album może być jakimś kosmicznym konceptem. Jednak moja kopia pozbawiona jest tekstów, a sam nie zdążyłem wgłębić się jeszcze w libretto…


Bardzo długo zastanawiałem się jak mógłbym argumentować odjęcie punktów kierowane jedynie podobieństwem i świadomym wykorzystaniem podobieństwa do Dream Theater. Z drugiej jednak strony same kompozycje są rewelacyjne. Albumu świetnie się słucha – po prostu słuchacz czerpie z niego niesamowitą przyjemność… No cóż, chyba w każdym kraju znajdzie się odpowiednik teatru marzeń. Włosi mają Heart of Sun.

9,5/10

Piotr Spyra

Dodaj komentarz