1. Rock Your Body 4:04
2. Dangerous Ground 4:07
3. Come Clean 3:44
4. Victory 4:28
5. We Are Gods 4:11
6. Adrenaline 4:26
7. One By One 3:47
8. Nothing To Say 4:08
9. Heaven Must Have Won An Angel 4:42
10. Under The Gun 3:25
11. Rise 4:18
Rok Wydania: 2020
Wydawca : Ear
https://www.facebook.com/heatsweden/
Piewcy lat 80-ych, szwedzka grupa H.E.A.T. powrócili z nowym albumem i… jest on lepszy od swojej poprzedniczki.
Najnowszy materiał, szósty w dyskografii, nosi zaskakujący tytuł „II” i zawiera jedenaście soczystych hard rockowych numerów utrzymanych „pudlowych” klimatach. O ile poprzednia płyta „Into the Great Unknown” chwilami zdecydowanie za bardzo ocierała się o pop tak w tym przypadku jest zdecydowanie bardziej rockowo. Pierwszy na krążku „Rock Your Body” to kawał przyjemnego rockowego grania, z klawiszowym wstępem i nośnym refrenem idealnym do śpiewania z fanami. Energetycznie i przebojowo jest też w kolejnym – „Dangerous Ground” a trzeci „Come Clean” zwraca na siebie ognistą solówką. Konkretny, hard rockowy „Victory” wprowadza odrobinę pazura a „We Are Gods” to cięższy, zdecydowany riff i bardziej zadziorne partie wokalne. „Adrenaline” to jeden z najciekawszych fragmentów płyty z chwytliwym, zapadającym w pamięci refrenem. Kolejny, „One By One” to już niestety trochę nijaki wypełniacz, ale „Nothing To Say” to rasowa pościelowa, która w latach 80-ych przyniosłaby zespołowi nieśmiertelność. Dziewiąty „Heaven Must Have Won An Angel” to znów mały spadek formy, ale zaraz po nim otrzymujemy fajny glamowy „Under The Gun” oraz utrzymany w średnich tempach „Rise”.
Czy „II” to najlepsza płyta H.E.A.T.? Na pewno nie? Czy najgorsza? Też nie! To kawał solidnej dawki muzyki, która królowała w kolorowych latach 80-ych. Jest bardzo przebojowo a utwory potrafią porwać swoją melodyjnością. Gdzieś tam jest odrobinka pazura, ale to na pewno nie jest granie dla ekstremistów 🙂
7,5/10
Piotr Michalski