01. Butcher Man
02. 14 Stations
03. Lost & Found
04. Caught in the Middle
05. Break the Silence
06. How Many Roads
07. No Substitute
08. Bad Things
09. Innocent Thieves
10. Running Out of Time
11. Last Train
Rok wydania: 2012
Wydawca: Ear Music
Przyznaję się bez bicia, nie znałam grupy Gun, ale mogę to wytłumaczyć moim wiekiem.
Grupa powstała w 1987 roku w Szkocji, rozstali się w 1997 a odrodzili w
roku 2008. Najnowszą płytę ogłaszano jako wielki powrót.
Czy rzeczywiści można ten album nazwać – „wielkim”?
Słowa, które jako pierwsze cisną mi się na usta podczas opisywania tego
wydawnictwa to – miły, przyjemny. Czy w taki sposób powinno się określać
album rockowy? Nie wiem. To na pewno nie jest album łamiący utarte
schematy, czy przynoszący rewolucję. Niemniej jednak jeśli nie
oczekujecie niczego ponad przeciętną a chcecie posłuchać właśnie miłej
(?) muzyki, przyjemnej dla ucha i jeszcze z rockowym zacięciem to z
pewnością jest ona dla Was.
Jest tu parę naprawdę fajnych kompozycji pokroju „Bad Things” czy
„Caught in the Middle“, które przywodzą na myśl bardziej amerykańskie
niż brytyjskie granie. Do przesłuchania polecam również „Lost &
Found” które brzmi jakby zaśpiewane przez Axl Rose’a. Tytułowy „Break
the Silence“ jest też całkiem przyjemny i brzmi już bardziej brytyjsko.
Fani ballad znajdą coś dla siebie w postaci „How Many Roads“ –
najspokojniejszego utworu na tym albumie, idealnego na dobranoc. Z kolei
„Innocent Thieves“ zalatuje nieco indie rockiem.
Co ciekawe – Gun brzmią chwilami jak Guns ’n’ roses (wokal) a innym
razem jak jakaś młoda brytyjska kapela. Można więc mówić o pewnego
rodzaju różnorodności. To jednak za mało.
Nie jest to na pewno płyta beznadziejna, niestety drzemiący w kapeli
potencjał wystarczył tylko na określenie – dobry. Mimo to, polecam –
może znajdziecie w nim coś dla siebie.
6/10
Monika „Trinity” Matura