1. Intro-Version
2. T.Rex
3. The Living Rain
4. Psycho-Melodic
5. De Ja Vu
6. Flamenco Fusion I
7. Ad-Version I (Miniature.)
8. Flamenco Fusion II
9. Paralaxa Blues
10. Reckless
11. In-Version Ii (Nocturne.)
Rok wydania: 2022
Wydawca: Lynx Music
GUITARS PROJECT – pod takim, może mało oryginalnym szyldem, kryje się grupa instrumentalistów, tworząca dość oryginalną, mieniącą się wielorakimi muzycznymi barwami, bez wątpienia wciągającą, stricte instrumentalną muzykę, której należałoby chyba najcelniej nakleić łatkę z napisem fusion.
Grupa powstała w 1991r. Założyli ją: gitarzysta Dariusz Krzysztof Kurman wspólnie z Marcinem Żabiełowiczem (dawniej grupa HEY). Ważnym wydarzeniem z początków długiej historii zespołu był debiut na słynnym festiwalu muzyki rockowej JAROCIN (1992r.), gdzie niezwykle zaintrygował publiczność i ówczesną branżę muzyczną. Obecnie zespół tworzą: Dariusz K. Kurman – gitary elektryczna, akustyczna, klasyczna i barytonowa, instrumenty perkusyjne, Piotr Wojciechowski – perkusja, instrumenty perkusyjne, Odysseas Karalis– instrumenty klawiszowe, Mateusz Pawelec – gitary basowe. Taki skład zasilony został jednak przez spore grono zaproszonych gości, co bez wątpienia wpłynęło na muzyczną jakość płyty.
Wszystko zaczyna się od „Into – Version”, klawiszowego, spokojnego preludium. Potem nieśmiało, jakby od niechcenia dołącza się gitara i płynnie przechodzimy do iskrzącego energią, żywiołowego, „T.Rexa”, w którym królują ogniste dźwięki. Myślę, że utworu nie powstydziłby się nawet Joe Satriani. Dźwięk spadającego deszczu wprowadza nas do kompozycji „The Living Rain”. Sądziłem, że będzie klimatycznie, jednak jeszcze nie tym razem. To również bardzo żywiołowa, witalna kompozycja, a gitara tnie tutaj niczym na klasycznej, debiutanckiej płycie Van Halen. I ta przepiękna, partia skrzypiec w końcówce, wyciszająca kompozycję! „Psycho -Melodic” nie zwalnia tempa, dostarczając nam kolejną porcję gitarowego kunsztu. W „De Ja Vu” na wstępie znowu „popadało”. Pojawił się dźwięk saksofonu, fajne klawiszowe tła i tym razem gitarowe pudło. W końcu zrobiło się więc bardziej nastrojowo. Już sam tytuł kolejnej kompozycji „Flamenco Fusion I”, sugeruje jaki klimat będzie w niej dominował. Wbrew pozorom Santana gościnnie tutaj nie zagrał. Półtoraminutowa akustyczna miniaturka „Ad Version I”, jest jak sceniczny antrakt przed drugą częścią „Flamenco – Fusion”, która jest jakby bardziej funkowa. Mamy również mały flirt z bluesem, takim bardziej europejskim, kojarzącym się raczej z Gary Moorem. „Reckless”, to z kolei chyba najbardziej metalowy fragment. Znalazło się tutaj również miejsce na basowe i klawiszowe solo. Płytę wieńczy „In-Version II. Nocturne”, gdzie króluje dźwięk gitary klasycznej. Podobne klimaty znaleźć można na płytach „Bay of Kings”, czy „Momentum” Steve’a Hacketta.
No właśnie. Słuchając cieszącej ucho gry Darka Kurmana, może wydawać się, że spod jego palców wyłaniają się takie gitarowe osobowości jak: Joe Satriani, Eddie Van Halen, Alex Lifeson, Santana, Gary Moore, a kiedy bierze do ręki gitarę klasyczną, to również i Steve Hackett.
8,5/10
Marek Toma