GRENDEL – 2007 – Demo 2007

Grendel - demo 2007

1. Signal
2. October
3. Towards the Light
4. The Helpless
5. Main


Rok wydania: 2007
Wydawca: –


Na formację Grendel trafiłem przypadkowo. Przeglądając Myspace postanowiłem przyjrzeć się polskim zespołom progresywnym na literę „G” a ponieważ nazwa zespołu skojarzyła mi się z tytułem utworu znanej brytyjskiej formacji to odwiedziłem ich profil. Muszę powiedzieć, że to co tam usłyszałem bardzo miło mnie zaskoczyło. Obecnie mogę się pochwalić, że w moim odtwarzaczu już od kilku dni kręci się pięcioutworowe demo tego ciekawego zespołu.

Muzycznie, Grendel to wypadkowa wczesnego Riverside (pierwszy album) i Marillion z czasów „Afraid of Sunlight”. Jest bardzo nastrojowo a kolejne utwory są delikatne – no, może poza początkiem „Towards the Light”, gdzie na początku słyszymy ostre i cięte riffy gitary.. Porównanie do Marillion, w moim odczuciu, pogłębia fakt, że głos wokalisty zespołu – Sebastiana Kowgiera chwilami do złudzenia przypomina mi Steve’a Hogartha. Nie chodzi tu tylko o barwę głosu, ale i o styl śpiewania, podobną manierę wokalną, zbliżony rodzaj ekspresji. Nie jest to żaden zarzut, tego gościa, moim zdaniem, spokojnie można nazywać polskim Hogarthem:-). Zawarte w tych pięciu utworach dźwięki to progresywny rock, z masą interesujących melodii i świetnymi solówkami (w utworze „The Helpless” kłania się chyba fascynacja grą Steve’a Rotherego). Gdyby temu materiałowi nadać odpowiedni, nieco lepszy szlif studyjny to muzyka dodatkowo zyskałaby na brzmieniu. Muzykom pomysłów nie brakuje, warsztat techniczny jest bez zarzutu, i tego demo słucham z wielką przyjemnością. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że gdyby te utwory znalazły się na „Somewhere Else” Marillion to ta płyta miałaby na pewno zdecydowanie cieplejsze przyjęcie. Dla osób, które z sentymentem wracają do wspomnianej na początku płyty Brytyjczyków, Grendel to pozycja obowiązkowa.

Zespół jest na etapie nagrywania kolejnych utworów i jednoczesnego poszukiwania wydawcy. Mam cichą nadzieję, że z tym materiałem nie powinni mieć z tym wielkich problemów. Polski prog rock wydaje się, że ma się całkiem dobrze, a materiał, który proponuje nam Grendel ładnie wkomponowałby się w odradzenie polskiego Art-Rocka.


8,5/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *