1.Unchain Your Brain
2.Bluesy Blue Sea
3.Day Late And A Dollar Short
4.Hang Me Out To Dry
5.Men Of War
6.When A Blind Man Cries
7.Sugar Plum
8.Trashed
9.No Worries
10. Smoke On The Water
11. No Laughing In Heaven
12. Speed King
13. Loving On Borrowed Time
14. I’ll Be Your Baby Tonight
Rok wydania: 2006
Wydawca: Edel/Mystic Production
Tym albumem Ian Gillan sprawił sobie prezent na 40 – lecie kariery. Do
swojej gospody zaprosił doborowych gości: Ronnie James Dio, Jeff Healey,
Janick Gers, Uli Jon Roth, Tony Iommi, Joe Elliot plus byli i obecni
koledzy z Deep Purple: Jon Lord, Joe Satriani, Don Airey, Steve Morse,
Roger Glover i Ian Paice. A to jeszcze nie wszystkie nazwiska, lecz nie
chciałbym tworzyć z tej recenzji książki telefonicznej…
Gillan – wiadomo – jeden z najwspanialszych głosów w historii rocka,
kojarzony przede wszystkim z Deep Purple. Jego kariera solowa to zarówno
artystyczne wzloty, jak i bolesne upadki. Na „Gillan’s Inn” próżno
jednak szukać słabych punktów. To płyta z gatunku „the best of”, z tym,
że wokalista postanowił popracować trochę na honorarium i przygotował
nowe wersje klasycznych kompozycji z towarzyszeniem kumpli, których
przez cztery dekady spotkał na swej artystycznej drodze. Są artyści,
którzy z takich okazji sięgają po mandoliny, harfy, cymbałki i Bóg wie
co jeszcze, zmieniając nie do poznania dobrze wszystkim znane kawałki.
Gillan – na szczęście! – oparł się pokusie radykalnego majstrowania przy
aranżacjach swoich utworów.
Pora najwyższa przejść do menu w tej „gillanowej gospodzie”. Oczywiście
nie mogło zabraknąć w nim „purpurowej” klasyki, ale Gillan przypomniał
też, że w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych śpiewał w Black Sabbath
(„Trashed” z kontrowersyjnego krążka „Born Again” ozdobił swoją grą sam
mistrz Iommi). Na płycie dominują jednak kawałki, które Gillan nagrał
pod własnym nazwiskiem (lub z zespołem o takiej nazwie). Nie byłby sobą,
gdyby nie przypomniał o swojej miłości do bluesa („No Worries”, „When A
Blind Man Cries” – w nieco innej wersji niż ta znana z repertuaru Deep
Purple). Ale sporo tutaj również ostrego, hardrockowego wymiatania z
„Unchain Your Brain” na czele.
Sielsko robi się w finałowym „I’ll Be Your Baby Tonight”, napisanym
przez Boba Dylana, ale znanym lepiej z wersji UB 40 lub Cher z
towarzyszeniem Beavisa & Buttheada. Może i ten skoczny – zagrany na
modłę amerykańskiej tancbudy – kawałek trochę gryzie się z pomnikowymi
„Speed King” czy „Smoke On The Water”, ale co tam… W końcu jesteśmy w
gospodzie na urodzinowej imprezie…
8/10
Robert Dłucik
Ps. Limitowane edycje tego albumu zawierały jeszcze dodatkowe utwory,
między innymi klasyki Deep Purple „Demon’s Eye” i „Wasted Sunsets”.