01. Inner Transformation
02. Anunnaki
03. El Nino
04. Boat To Freedom
05. Exodus
06. Bolimowski Szlak
07. Voyager
08. Loss Of Gravity
Rok wydania: 2016
Wydawca: Generator
https://www.generator.pl/p,piotr-gepert-anunnaki,5365.html
Przyznam się, że nie często mam przyjemność recenzowania płyt, z gatunku muzyki elektronicznej. Od czasu do czasu zdarza się jednak taka okazja. Ostatnio recenzowanym przeze mnie albumem, był „Minus-Plus” innego naszego „elektronika” – Marcina Chmarę i jego Electronic Revival . Do tego nurtu zaliczyć należy, muzyczny debiut kolejnego rodzimego, pochodzącego z Grodziska Mazowieckiego, zdolnego kompozytora -Piotra Geperta. Premiera jego płyty, wydanej przez „GENERATOR.PL”, miała miejsce 17 marca.
Już sama okładka starannie wydanego digipaku, zachęca do sięgnięcia po „Anunnaki”. Otwierając booklet, odsłoni się przed nami wizerunek artysty, ale także cytat z Księgi Rodzaju, Starego Testamentu:
„ A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz , podobnego Nam…”
Próbując ten biblijny wers skonsolidować z muzyką, można powiedzieć, że Piotrowi Gepertowi udało się uczynić swoje dzieło, na obraz i podobieństwo takich „Bogów” muzyki elektronicznej jak: Tangerine Dream, Klaus Schulze, czy Jean Michel Jarre. Wszyscy, którzy czerpią dużą przyjemność z obcowania z muzyką tych klasyków muzyki elektronicznej, bez wątpienia podobną przyjemność będą mogli czerpać w kontakcie, z muzyką Piotra Geperta.
Rozpoczyna się bardzo majestatycznie. Bezgrawitacyjna, kosmiczna aura kompozycji „Inner Transformation”, potrafi wprawić słuchacza w pewien błogostan. Równie przestrzenny, ale bardziej transowy, jest kolejny dziesięciominutowy fragment – tytułowe „Anunnaki”. Swoją estetyką chyba najbliżej mu do muzyki Jean Michela Jarra. Oprócz przestrzennych, elektronicznych plam, można tutaj znaleźć również bardziej żwawe, tętniące witalną energią tematy, o czym świadczy chociażby kolejny fragment – „El-Nino”. Największe jednak wrażenie, zrobił na mnie „Bolimowski Szlak”. Rozpoczyna się odgłosami śpiewu ptaków. To bardzo obrazogenna kompozycja. Przy takich dźwiękach, w rzeczy samej, można wyobrazić sobie piękno przyrody Bolimowskiego Parku Krajobrazowego.
Większość z pośród 8 kompozycji ,oscyluje w czasowych ramach 6-12 minut, ale zdarzają się również kilkuminutowe miniatury, takie jak: „Exodus”, czy zamykający płytę, jednominutowy „Loss of Gravity”. Świadczy to o wszechstronności muzyka, który potrafi swoimi dźwiękami zagospodarować zarówno dłuższe muzyczne przestrzenie, ale także (co akurat w tej dziedzinie jest chyba trudniejsze), krótkie formy.
7,5/10
Marek Toma