GAMMA RAY – 2011 – Skeletons & Majesties

Gamma Ray - Skeletons & Majesties

1. Hold Your Ground
2. Brothers
3. Send Me A Sign
4. Rebellion In A Dreamland
5. Wannabes
6. Brothers (extended version)
7. Rebellion In Dreamland (karaoke)

Rok wydania: 2011
Wydawca: e-a-r Music
http://www.myspace.com/gammaraytothemetal


Dziwna to płytka, właściwie nie bardzo rozumiem jaki był cel jej wydania. No bo tak: dwa pierwsze kawałki to nowe wersje utworów z wczesnych lat działalności Gamma Ray, kiedy za mikrofonem stał jeszcze Ralf Scheepers (potem obowiązki wokalisty wziął na siebie lider zespołu Kai Hansen, niegdyś Helloween). Power metalowe granie, typowe dla tej kapeli, czyli szybkie tempa, dużo fajnych melodii i chwytliwe, „stadionowe” refreny. To „skeletons”, teraz czas na „majesties”. I tej części mini albumu po prostu nie „kupuję”. Hansen chyba za często kontaktuje się ze starym helloweenowym kumplem Weikathem, bo postanowił zrobić coś w stylu „Unarmed”. Nie wiem jakie licho podkusiło go, by gmerać przy sztandarowym „Rebellion in Dreamland”. Akustyczne brzmienia pasują tam – delikatnie mówiąc – średnio. No a „Send Me Sign” podany w wersji… swingowej wolałbym przemilczeć.

Heavy metal wraca na dobre razem z „Wannabes”, chociaż ten kawałek też trudno zaliczyć do typowych dla Gamma Ray. Klawisze i industrialny klimat kojarzy się raczej z krajanami z Rammstein. Na deser otrzymujemy jeszcze wydłużoną wersję „Brothers” oraz „Rebellion In Dreamland” do wspólnego pośpiewania. Może i w Japonii heavy metal na imprezach karaoke nikogo nie dziwi, ale u nas konkurencji z „Białym misiem” i Stachurskim nie przewiduję…

Jakieś podsumowanie? „Skeletons & Majesties” to rzecz dla najbardziej zagorzałych fanów Gamma Ray. Reszta świata może sobie darować i sięgnąć po któryś z klasycznych albumów Niemców…

(tym razem bez punktacji)

Robert Dłucik

Dodaj komentarz