FRONTSIDE – 2002/2023 – …I odpuść nam nasze winy…

Frontside - i odpusc nam nasze winy

1. Intro
2. Nie Podnoś Ręki Na Stworce
3. Początek Końca Ziemi
4. Oskarżony
5. Płacz Upodlonych
6. Bóg Stworzył Szatana
7. Krwawy Deszcz Oczyszczenia
8. Wyklęty
9. Ulice Nienawiści
10. Ostatnia Wieczerza
11. I Odpuść Nam Nasze Winy

Wznowienie: 2002/2023
Wydawca: Mystic


Nie od początku byłem fanem Fronside. Owszem, bywałem przy różnych okazjach na ich koncertach i wiedziałem czym się to je. Był u mnie zawsze jakiś poziom szacunku do ich twórczości. Ale zagłębianie się w ich dyskografię rozpoczęło się u mnie dość późno… na tyle późno, że niektóre płyty nie były już dostępne w regularnej sprzedaży, a zakup z drugiej ręki czasem oznaczał konieczność wydania znacznych środków. Musiałem się więc zadowolić wersjami cyfrowymi. Z uśmiechem na twarzy przyjąłem więc fakt, że po ponad dwudziestu latach od premiery, Mystic wznowił „…I odpuść nam nasze winy…”.

I teraz dwie kwestie. Nad samym albumem nie ma sensu się rozpływać. To płyta utytułowana i doceniona w czasie kiedy została wydana, a wśród sympatyków formacji do dziś uznawana za pozycję kultową. Co ciekawe, wiele z prowokacyjnych tekstów po latach porusza w słuchaczu podobną nutę jak niegdyś. Może tak po prawdzie niewiele zmieniło się w pewnych kwestiach na naszym podwórku. Mogę przez to zaryzykować stwierdzenie, że album nie stracił na aktualności.

Druga sprawa to forma wydawnictwa. CD zostało wydane w digipacku, na szczęście z bookletem, zawierającym oryginalne grafiki i teksty. I niby zachowano minimum przyzwoitości, jednak w dzisiejszych czasach to wcale nie mogło być brane za pewnik. Natura zna takie przypadki, gdzie przyszło nam cieszyć się digipackami z zaledwie zadrukowanymi kartonowymi częściami. Więc… jest ok, mogło być gorzej. Ale też zabrakło mi jakiegoś ekstra akcentu, czegoś, co spowodowałoby wyjątkowość wznowienia… podkreślenie jubileuszu, coś co skłoniłoby do zakupu również te osoby, które posiadają w swoich zbiorach styrane ilością odtworzeń, pierwsze wydanie. No cóż, niby mam mieszane uczucia, ale summa-summarum jestem zadowolony że dane mi było uzupełnić kolekcję o tą pozycję.

Piotr Spyra

Dodaj komentarz