1. Human Grain: An Absence of Empathy
2. Just One More: Murder I-Serial Killer
3. Miseducation: Violence in Schools I-The Teacher
4. I Killed You: Murder II-Impulse Killer
5. This Is Gonna Hurt: Torture I-Torturing
6. Push the Button: War I-Modern War/Impersonal
7. In an Empty Room: Rape I-The Victim
8. Outcat: Violence in Schools II-School Shooting
9. Blade: War II-Historical War/Personal
10. How Long Can I Resist: Rape II-The Assailant
11. When I Look into My Eyes: Torture II-Being Tortured
12. What Kind of Animal Am I: Human Grain, Part II
Rok Wydania: 2005
Wydawca: Prog Rock Records
Robiąc poranny przegląd prasy zastanawiałem się czym uprzyjemnić sobie
tą czynność. Przeleciałem wzrokiem półkę z płytami, moje oko zatrzymało
się na okładce Frameshift. Poszło. Słuchając postanowiłem ocalić od
zapomnienia ten niezły lecz mało znany album.
Frameshift to właściwie projekt Heninga Pauly który udzielał się niegdyś
w grupie Chain. To jest drugi album sygnowany szyldem Frameshift, na
pierwszym wokalnie udzielał się sam James Labrie, do drugiego swego
dzieła pan Hening zaprosił Sebastiana Bacha. Znawcy rokowego rzemiosła
powinni znać tego gościa, to wokalista starej dobrej metalowej formacji
Skid Row. Na tym albumie pan Sebastian udowodnił że mimo upływu lat i
faktu że zniknął nam praktycznie z muzycznego firmamentu to jednak nie
zapomniał jak się śpiewa i dalej dysponuje znakomitym głosem.
Zmiana fal radiowych, bicie serca, wchodzi pulsacyjna ściana dźwięku i
wreszcie wokal, świetny wokal, tak zaczyna się ta płyta, utworem Human
Grain. Jest ostro ale melodyjnie za sprawą wspomnianego wokalu. Drugi
kawałek – Just One More: industrialny wstęp i
metalowe gitary, ostre metalowe granie z fajnym zwolnieniem w końcowej
części, niezły kawałek jak i kolejny – Mis Edukation w który znajdziemy
trochę orkiestrowych sampli co nadaje temu utworowi podniosłego
nastroju. Mnie osobiści najbardziej przypadła do gustu kompozycja
czwarta – Killer You z ciekawymi solówkami i partiami klawiszy. Jest to
bardziej rozbudowany utwór posiadający ciekawy klimat. Znakomity jest
również nieco wolniejszy In Emty Room.
Utwory na płycie są bardzo energetyczne, czujemy ciężar gitar
równoważony brzmieniem klawiszy, wszystko okraszone elektronicznymi
samplami które odpowiednio wzbogacają muzykę. Wokal Sebastiana Bacha
urozmaicony, umie zaśpiewać łagodniej kiedy trzeba bądź ostro z
prawdziwym rockowym zacięciem.
Jest to muzyka dosyć oryginalna, nie kopiuje na oślep przetartych
schematów lecz próbuje otwierać nowe drzwi muzycznego rockowego
mieszkania.
Stawiam mocne 7
7/10
Toma Marek