FRAKTALE – 2018 – II

FRAKTALE - 2018 - II

1. Jezioro Marzeń (Dawson’s Creek) – 06:45
2. Harry Angel – 07:29
3. Abraham – 07:12
4. Wakan Tanka (Watalata) – 07:09
5. Stranger Things – 11:02

Rok wydania: 2018
Wydawca: Music and More Records
https://mmrecords.pl/


Fraktale, to krakowski kwartet, który tworzą: Filip Franczak (gitara, bas), Bartłomiej Szumilas (saksofon tenorowy), Rafał Rataj (klawisze), Michał Naróg (perkusja). Liczba w tytule, mówi dosłownie, że jest to drugi studyjny album zespołu. Pierwszy nosił tytuł „I” (jest jeszcze koncertowy „On The Road”). Zarówno jedynka jak i dwójka, składa się z pięciu kompozycji.

Tytuł wydawnictwa, jak również projekt graficzny autorstwa Mateusza Ługowskiego, świadczy o tym, że zespół lubuje się w minimalistycznych formach wyrazu. Dowodzi temu również sama muzyka. Mimo owego minimalizmu, nie jest to w żadnym wypadku muzyka uboga, Wprost przeciwnie. Taka nieprzegadana muzycznie konwencja, jest dużym atutem, wprowadza słuchacza w pewien trans, wpływa na niesamowitą wręcz atmosferę. Duże znaczenie ma tutaj saksofon tenorowy, który w pewnym sensie, jest substytutem wokalu. Jego dźwięk sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z muzyką jazzową, ale nie do końca tak jest. Ta awangardowa muzyczna forma, ma w sobie duże pokłady psychodelicznych odjazdów.

Sądzę, że w obcowaniu z muzyką Fraktali, powinni znaleźć wiele przyjemności zarówno miłośnicy jazz rocka, rockowej psychodelli , ale także zwolennicy post rockowej konwencji, mimo że nie jest to muzyka post rockowa.

W materiale promocyjnym, można spotkać się z takim zdaniem:
„Muzykę zespołu można określić jako mantryczne, snujące się, ale ustrukturyzowane improwizacje zawierające elementy jazzu, psychodelii oraz muzyki orientalnej. Fraktale to dźwięki pełne barw, przestrzeni i emocji. To muzyczna podróż w głąb tego, co niewyrażalne słowami, dążące do nieskończoności, pozornie niedoskonałe i przypadkowe, a jednocześnie uporządkowane”.

Zdanie to praktycznie wyraża sedno, co czeka nas, w zetknięciu z tym muzycznym światem. Wystarczy więc tylko wystawić notę, która zawsze bywa sprawą umowną i subiektywną. Moja subiektywna punktacja, w żadnej sposób nie skłania mnie tutaj do minimalizmu.

8/10

Marek Toma

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *