1. Enter Nucleon (3:42)
2. Melotronical (5:26)
3. A Taste of Paradise (3:39)
4. Protonic Stream (8:05)
5. Into Oblivion (4:41)
6. Obsessical (4:24)
7. Back to Sleep (3:18)
8. Whispering Eyes (4:17)
9. Subatomic Tears (4:33)
10. Dimension Crusher (4:23)
11. Echoes from Earth (4:25)
12. Something Calling Me (3:37)
13. Reprogramming (4:08)
Rok wydania: 2011
Wydawca: ProgRock Records
http://www.myspace.com/projectcreation
Factory of Dreams pod wodzą niestrudzonego Hugo Floresa wydał niedawno
swój trzeci album zatytułowany „Melotronical”. Portugalczyk wsparty
uroczą Jessicą Lehto eksploruje wybrany przez siebie skrawek
progresywnego poletka z dość duża zręcznością. Najnowsze wydawnictwo
niczym odkrywczym nie jest. Wspomniany duet z gracją porusza się po
sprawdzonych już patentach. Sporo tu więc pseudo gotyckiego metalu
(głównie za sprawą partii wokalnych Jessicy) a całość mocno okraszona
jest partiami instrumentów klawiszowych. Ciekawym elementem płyty jest
rytmika. Programowana perkusja nieraz atakuje słuchacza z siłą baterii
artyleryjskiej by za chwilę nabijać spokojniejsze rytmy. Jeżeli do tego
dodamy ostro tnące gitary, zimną jak lód i sterylną produkcję oraz
ciekawy głos samego Hugo to powstaje mieszanka, która z jednej strony
wpisuje się w kanon całej masy zespołów ze śpiewającymi duetami, z
drugiej wzbogacona jest całymi garściami inspiracji muzyką formacji
pokroju Ayreon czy Beyond Twilight. „Melontronical” to trzynaście
udanych kompozycji, z nośnymi refrenami i tak zwanymi „fragmentami”,
które potrafią na dłużej utkwić w głowie. Dzieje się tu sporo, choć
kompozycji mogłoby być nieco mniej. Muzyka jest tak intensywna, że pod
koniec ma się jej już nieco dosyć. Drugim mankamentem jest niezwykle
charakterystyczne dla pani Lehto „ha, ha, ha” i nie mam tu na myśli
śmiechu a partie gdy wokalistka rytmiczne… „hahuje” (kto posłucha
będzie wiedział co mam na myśli).
Cóż mogę powiedzieć. „Melotronial” słuchałem kilkanaście razy i muszę
powiedzieć, że krążek zyskuje z każdym kolejnym razem. Warto dać mu
szansę a odwdzięcza się odkrywaniem swych kolejnych tajemnic. Idealna
muzyka dla fanów projektów Arjena Lucassena…
7/10
Piotr Michalski