01. Riches To Rags
02. Firebox
03. Not Supposed To Sing The Blues
04. Scream Of Anger
05. Superstitious
06. No Stone Unturned
07. New Love In Town
08. In The Future To Come
09. Paradize Bay
10. Girl From Lebanon
11. Prisoners In Paradise
12. Always The Pretenders
13. Drink And A Smile
14. Open Your Heart
15. Love Is Not The Enemy
16. Sign Of The Times
17. Start From The Dark
18. Wings Of Tomorrow
19. Carrie
20. Jailbreak (feat. Scott Gorham)
21. Seven Doors Hotel
22. Drum Solo
23. The Beast
24. Let The Good Times Rock
25. Lights Out (feat. Michael Schenker)
26. Rock The Night
27. Last Look At Eden
28. The Final Countdown
Rok wydania: 2013
Wydawca: earMusic / Edel
http://www.europetheband.com
30 lat minęło jak jeden dzień – że zacytuję (no, może niedosłownie)
słowa piosenki z kultowego polskiego serialu. Przez 30 lat Europe
zdołali podbić świat, spaść z piedestału za sprawą brutalnego wobec
inności grunge, rozpaść się, powrócić w złotym składzie i znów mozolnie
budować swoją popularność (nie wiem tylko dlaczego polskie społeczeństwo
jest na nich tak oporne).
Koncert w trakcie którego zarejestrowano ten materiał odbył się na
tegorocznym Sweden Rock Festival, a panowie z Europe postanowili uczcić
30-o lecie prawdziwie imponującą listą utworów. Znalazło się na niej
wszystko co najlepsze w dyskografii grupy. Są klasyki („The Final
Countdown”, „Rock The Night”, „Scream of Anger”), są i utwory o które
dość ciężko na koncertach zespołu („Prisoners In Paradise”). Prawdziwym
rodzynkiem, a w zasadzie rodzynkami są tu jednak pochodzące z
debiutanckiego krążka „In The Future To Come” i (w szczególności)
„Paradize Bay”, który o ile się nie mylę, zagrano pierwszy raz od wielu,
wielu lat. Coraz lepiej na koncertach przyjmowane są utwory z okresu
„po reaktywacji” a takie „Always The Pretenders” czy „Last Look At Eden”
zaczynają urastać do stałych punktów programu. Podczas występu na
scenie pojawiło się dwóch gości i tym sposobem usłyszeliśmy „Jailbreak”
(Scott Gorham) oraz „Lights Out” ( Michael Schenker). To jednak nie oni
byli gwiazdami show. Scena zdecydowanie należała do Joey Tempesta, który
pomimo swych 50-u lat na karku jest w wyśmienitej kondycji fizycznej!
Generalnie dla tych panów upływ czasu zatrzymał się i prezentują iście
młodzieńcze, pełne werwy show. John Leven majestatycznie wędruje ze swym
basem, Mic Michaelli czaruje dźwiękami swoich „parapetów”, John Norum
wydobywa karkołomne solówki a Ian Haugland jak zwykle tryska
entuzjazmem.
„Live At Sweden Rock – 30th Anniversary Show” to obraz zespołu w
znakomitym dla siebie okresie, zarówno pod względem twórczym jak i
fizyczno/mentalnym. Europe wciąż są w formie i młodsi koledzy mogą ich
podglądać…
Piotr Michalski