EUROPE – 2008 – Almost Unplugged

Europe - Almost Unplugged

01. Got To Have Faith
02. Forever Travelling
03. Devil Sings the Blues
04. Wish You Were Here (PINK FLOYD)
05. Dreamer
06. Love to Love (UFO )
07. The Final Countdown
08. Yesterday’s News
09. Since I’ve Been Lovin’ You (LED ZEPPELIN)
10. Hero
11. Suicide (THIN LIZZY)
12. Memories
13. Superstitious
14. Rock the Night

Rok wydania: 2008
Wydawca: Hell & Devil


Ja tu czegoś nie rozumiem. Europe się reaktywowało te kilka lat temu i okazuje się, że w Świecie zapełniają sale koncertowe a kluby pękają w szwach. Tymczasem w Polsce? Nic, cisza. Nie ma koncertów, nie są puszczani w stacjach radiowych (no, poza Antyradiem, gdzie czasem coś tam z „Secret Society” możemy usłyszeć), zero promocji, cisza i zapewne ogólne przekonanie, że Europe wciąż nie gra. W czym tkwi problem? Gdzie leży przyczyna tego stanu rzeczy? Nie mam pojęcia, zwłaszcza w kontekście faktu, że na zeszłorocznym koncercie zespołu w Pradze była cała masa Polaków.

Porzućmy może jednak te wywody i przejdźmy do samego krążka „Almost Unplugged”. Jak sama nazwa wskazuje jest „prawie” akustycznie i tylko można pozazdrościć tym szczęśliwcom, którzy uczestniczyli w tym wydarzeniu „na żywo”. Nowe aranżacje znanych przebojów zespołu oraz kilka coverów, które zaprezentowali ukazuje zespół w wyśmienitej formie. Na wydawnictwie usłyszymy między innymi znakomicie odegrany klasyk Pink Floyd „Wish You Were Here” czy genialny „Love to Love” z repertuaru UFO. Repertuar Europe reprezentują między innymi prześliczne „Dreamer”, zaskakujące swą aranżacją „The Final Countdown” – zapewniam wszystkich, którzy znają ten utwór, ze będziecie niezwykle zaskoczeni. Zmieniona melodia i słynny motyw klawiszowy odegrany przez instrumenty smyczkowe powodują, ze utwór nabiera nowego wymiaru i swoistej szlachetności. Największą niespodzianką jest chyba tutaj „Memories”. Kompozycja, pochodząca z debiutanckiego krążka zespołu od wielu lat nie była przez zespół grana a tutaj (sądząc po reakcji publiczności) była niezwykle miłą niespodzianką i została przyjęta co najmniej entuzjastycznie. Brawurowym, akustycznym solem gitarowym popisał się tu John Norum, który przebiera palcami po gryfie aż miło. Na sam koniec otrzymujemy „Superstitious” wzbogacone w ładnie zaaranżowane partie skrzypiec i w sumie „nieakustyczne” „Rock the Night”, które w sposób idealny, żywiołowo i z wykopem zakończyło ten występ – wspólne śpiewy z publicznością i niestety na tym koniec. Z ostatnich dwóch wydawnictw Szwedów słyszymy (moim zdaniem średnio udane) „Got to Have Faith”, rewelacyjne, utrzymane w duchu Led Zeppelin „Devil Sings the Blues”, „Forever Travelling” oraz niezwykłej urody balladę „Hero”.

Almost Unplugged to płyta więcej niż udana. Każdy fan Europe nie ma wyjścia i musi się w nią zaopatrzyć. Zespół udowadnia, że jest w niezłej formie (choć drobne potknięcia się przytrafiły) i nie pozostaje nic innego jak oczekiwać na kolejny pełny album grupy, a ten podobno już w przyszłym (2009) roku.

9/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz