EMERSON, KEITH FT. MARC BONILLA – 2011 – Moscow

Emerson, Keith ft. Marc Bonilla - 2011 - Moscow

CD1
1. Karn Evil 9 (1st impression)
2. Piano Concerto (3rd movement)
3. Bitches Crystal
4. Malambo
5. Touch And Go
6. Lucky Man
7. Miles Away (pt. 1)
8. Miles Away (pt. 2)
9. Crusaders Cross
10. Fugue
11. Marche Train
12. Finale
CD2
13. The Barbarian
14. Tarkus
15. Nutrocker

Rok wydania: 2011
Wydawca: Edel


Zupełnie przeoczyłem informacje, że Keith Emerson przymierza się do wydania krążka koncertowego (oraz jak się okazuje DVD pod tym samym tytułem). Po, moim zdaniem, udanym albumie Keith Emerson ft. Marc Bonilla z roku 2008, przyszedł czas na wydawnictwo, które będzie gratką dla fanów kunsztu mistrza Keitha – album koncertowy „Moscow”.

Już pierwsze takty zwiastują nie lada ucztę. Szalony klawiszowy wstęp, a już po chwili wybuch energii gdy do „boju” rusza reszta zespołu. No tak to „Karn Evil 9” (część druga – „1st Impression Pt.2”) z „Brain Salad Surgery” ELP. Trzeba przyznać, że nieco inna od oryginału, ale żywiołowość z jaką został odegrany ten utwór wręcz porywa. Tu też Marc Bonilla po raz pierwszy, ale nie ostatni, udowadnia że jest wyśmienitym wokalistą i równie dobrym gitarzystą.

…aż trudno uwierzyć, że to koncert. Wszystko brzmi nieprawdopodobnie perfekcyjnie, ba powiem nawet, że lepiej niż na płytach. Gdy tylko Keith popuszcza nieco wodze fantazji i zaczyna szaleństwa na instrumencie to opad szczęki jest murowany – słyszymy jazz, jest hard rockowa moc oraz progresywne zacięcie – wspaniała zabawa.

Na zachętę powiem tylko, że „Karn Evil 9” to nie jedyne nawiązanie do chlubnej historii super tria ELP. Są jeszcze „Tarkus” (oj rooooobi wrażenie, a trwa ponad 35 minut!!!), „The Barbarian” oraz nastrojowy”Lucky Man” (oba z debiutu zespołu) czy „Bitches Crystal” (kolejny reprezentant kultowego „Tarkus”).

Zadziwiająco interesująco wypadają utwory z ostatniego, wspominanego na początku, krążka artysty. Kompozycje powstałe do spółki z Marcem Bonilla bronią się bez większych problemów i nie są tu tylko cieniem i dodatkiem do klasyki, w której maczał swojej palce Emerson.

Rewelacyjny koncert, wielkiego artysty, to tyle w tym temacie – polecam!!

Piotr Michalski

Dodaj komentarz