ELA MIELCZAREK – 2012 – ElaeLa

Mielczarek, Ela - 2012 - ElaeLa

1.Mgła nad miastem
2.Kołysanka
3.Przestrzeń będzie
4.Spacer nad jeziorem
5.Mississippi
6.Wyszedłeś
7.Opowieść mam
8.Żółty balonik
9.Zaśpiewać ci chcę

Rok wydania: 2012
Wydawca: Metal Mind Productions
http://www.mielczarek.art.pl


Zastanawiać się można, dlaczego „pierwsza dama bluesa” jak nazywano Elżbietę Mielczarek w latach osiemdziesiątych, na swoim fonograficznym koncie miała do tej pory tylko jedną płytę? W dodatku koncertową „Blues koncert”, nagraną wraz z Janem „Kyksem” Skrzekiem. Nie można oczywiście zapomnieć o singlu, na którym znalazł się największy przebój piosenkarki „Poczekalnia PKP” . Radiowa „Trójka” nadając utwór kilka razy dziennie sprawiła, że o Mielczarek zrobiło się naprawdę głośno. Wydawało się że wystarczy pójść za ciosem i wydać płytę by przypieczętować sukces. Stało się inaczej. Tak samo jak nagle pojawiła się w świadomości słuchaczy, również nagle znikła ze sceny na długie lata.

Decyzja o rozstaniu z muzyką nie była jednak ostateczna, a powrót artystki zaowocował pierwszym studyjnym albumem zatytułowanym „ElaeLA” . Nagrania powstały w doborowym towarzystwie weteranów rockowo-bluesowej sceny: Andrzeja Ryszki (perkusja), Leszka Windera (gitara), Grzegorza Kapołki (gitara) oraz Dariusza Ziółka (gitara basowa).

Na repertuar płyty składa się dziewięć kompozycji przesiąkniętych nostalgią w równym stopniu co najbardziej znana piosenka Mielczarek, wspomniana „Poczekalnia PKP”. Od pierwszego utworu „Mgła nad miastem” muzyka sączy się leniwie, niczym tytułowa mgła unosi się wokół przyjemnymi melodiami. W połączeniu z refleksyjnymi tekstami tworzy błogi nastrój popołudniowej sjesty. Czasami przyśpiesza, wtedy wyraźnie przez mgłę przebijają się słoneczne promienie. Czasami wędruje w rejony znane od lat. Piosenka „Mississippi” to muzyczna a także dosłowna, zawarta w tekście, podróż do ojczyzny bluesa. Momentami staję się neurotyczna, niespokojna jak we „Wyszedłeś”, wtedy na moment miły nastrój znika. Ten utwór jest najsłabszym ogniwem na płycie. Potem wszystko wraca do normy i już do końca pani Elżbieta ciągnie swoją opowieść przy dźwiękach, za które można zdecydowanie polubić najnowsze wydawnictwo artystki.

7/10

Witold Żogała

Dodaj komentarz