1. From Snow To Sea…
2. We Surfaced
3. Trans-Atlantic
4. State Of Expectation
5. The Tide Decides
6. Fantastic Elevation
7. Descending From The Dream
8. Shooting Scenes
9. Out at The Edge Of The World
10. …And Sea To Sky [Bon Voyage]
Rok Wydania: 2009
Wydawca: Musea / Absolute Probability
The Tide Decides to przede wszystkim klimat. Pierwsze skojarzenia
oscylują daleko od muzyki art rockowej. Całokształt przywodzi na myśl
raczej połączenie popu lat 80-tych z ambientem czy klimatami w stylu
Clannad czy Mika Oldfielda. To ostatnie skojarzenie jest tym mocniejsze,
że pojawiające się incydentalnie plamy gitar elektrycznych mają podobny
charakter… mimo, że bywają to gitary przesterowane występują
niejednokrotnie ze zmiękczającym je pogłosem.
Wokalnie skojarzenia z Jeffem Hodgesem czy Peterem Gabrielem również będą na miejscu.
Echo us stawia jednak na klimat kreowany za pomocą klawiszy. Wspomnieć
warto natomiast, że smyki i harfa które pojawiają się na płycie – to
instrumenty naturalne, to samo powiedzieć trzeba o perkusji (choć
zapewne nie o wszystkich partiach)… a brzmienia te koegzystują
umiejętnie z pasażami elektroniki i fx-ów.
Momentami podczas słuchania muzyki zawartej na „The tide decides” unosi
się ulotny duch Enigma… Ale koniec o skojarzeniach. Naturalnie mnie do
gustu przypadły utwory gdzie większy nacisk położono na gitary…
przyznam jednak, że typowo pop-elektroniczne melodie – niezwykle trafnie
wpasowane są w utwory.
Mimo tego, że mamy do czynienia z muzyką opartą w głównej mierze na
klawiszach – całość nie brzmi syntetycznie. Symulacje instrumentów oraz
perkusja brzmią bardzo naturalnie. Same utwory są na tyle umiejętnie
skonstruowane, że słuchacz jest w stanie zapamiętać i zanucić konkretne
kawałki… i wyłowić z nich swoich faworytów.
Albumu słucha się bardzo dobrze. Mimo tego że trwa około 70 minut i
mimo, że muzyce na nim zawartej blisko do muzyki relaksacyjnej, raczej
trudno się nudzić przy tym krążku. Dźwięki zawarte na płycie są raczej
kojące i nadają się zarówno do słuchania muzyki w skupieniu i zaciszu
domowym – śledząc teksty, ale również jako tło do codzienności… Tym
bardziej kojąco działa na słuchacza w czasie słuchania w samochodzie…
Wystawiam wysoką ocenę, na pograniczu dobrej i bardzo dobrej i
zdecydowanie polecam zapoznanie się z całym albumem… Fragmenty nie są w
stanie oddać tego wrażenia, zasygnalizują jedynie klimat.
No koniec przyznam, że po raz pierwszy z przyjemnością zagapiłem się
przy muzyce Echo Us na wizualizacje generowane losowo przez odtwarzacz
plików muzycznych…
7,5/10
Piotr Spyra