1. Entering 1:29
2. Room 1 – Seek For Salvation 5:40
3. Room 2 – Can’t Hide Away 5:45
4. Room 3 – Pretending 6:36
5. Room 4 – Fragments 6:28
6. Room 5 – Way To You 7:38
7. Room 6 – Blossoms Of Decay 3:12
8. Room 7 – Vain 8:35
9. Room 8 – Leaving Grace 6:24
Rok Wydania: 2010
Wydawca: Lion Music
http://www.myspace.com/dreyelands
Bywa tak, że pojawia się płyta która cholernie się wkręca i której
słucha się z nieskrywaną przyjemnością, mimo że stanowi stylistyczną
kontynuację gatunku. Bez żadnych odkryć, czy innowacji. DREYELANDS
czerpią z odłamu gatunku to co najlepsze.
Debiut węgierskiego zespołu przynosi nam dawkę melodyjnej i dynamicznej
muzyki. Połączenie progresywnego metalu z pewnym AORowym szlifem daje
nam obraz specyficznej odmiany progpoweru, któremu hołdują od jakiegoś
czasu grupy związane z Goranem Edmanem. Kolejne skojarzenia to Seventh
Wonder, a nawet Elegy z Eduardem Hovingą za mikrofonem. Jeśli lubicie
mieć dość dokładny obraz zanim sięgniecie po płytę – myślę, że powyższe
dość wiernie oddaje klimat zawarty na „Rooms of Revelation”.
Ważne jest jednak, że mimo wyraźnie osadzonej stylistyki muzyka Węgrów
tchnie świeżością i energią. Melodie nie są przesłodzone, a zmiany
rytmiczne i partie solowe nadają utworom cech indywidualnych. Idealnym
przykładem jest „Room 4 – Fragments” – utwór pozornie najbardziej
chwytliwy i melodyjny, jednak (być może dla zrównoważenia), zawiera
obszerny ciężki fragment rytmicznych gitar, na których ślizgają się
zwariowane progresywne klawiszowe łamańce.
Całość jest stylistycznie dość spójna jak na koncept album przystało.
Nad tekstami nie będę się rozwodził. Historia jest dość typowa dla
gatunku, ale jeśli o teksty chodzi zespół wybrnął sprytnie i nie są
sztucznie patetyczne, czy naiwne.
Mam ochotę obdarować album szczodrze punktami, ale mimo iż słucha się go
wyśmienicie, w zapowiedziach czeka stylistycznie podobne dzieło… W
bezpośredniej walce więc w moim rocznym podsumowaniu Rooms of Revelation
zetrze się z „Greed” grupy Silent Call, przekonany jestem jednak że oba
albumy znajdą się w pierwszej dziesiątce.
8,5/10
Piotr Spyra