01. Everlasting
02. Silently Awake
03. When Stars Fall
04. Higher Ground
05. Sticks and Stones
06. Carry on
07. Lunar Nature
08. Hush
09. In Longing
10. Sternenkind
11. Serpents Kiss
12. Seeds of Pain
13. Willing to Learn
14. Unspoken
15. Vlindertje
Rok wydania: 2009
Wydawca: Lion Music
The Dreamside to kolejna holenderska formacja, której album przychodzi
mi recenzować w ostatnich tygodniach. Tym razem nie ma jednak mowy o neo
prog-rocku, formacja obraca się w klimatach melodyjnego gothic rocka z
elementami metalu oraz sporą dawką elektroniki.
Lunar Nature to już szóste wydawnictwo sygnowane logiem formacji
kierowanej przez Kemi Vita (udziela się również w formacji Satyrian).
Ten krążek przypadnie do gustu fanom zespołów pokroju Within Temptation
czy Evanescence. Tu niemal każdy utwór to potencjalny hit, nie brakuje
wpadających w ucho melodii a nad wszystkim góruje wyśmienity głos Kemi.
To właśnie ona nadaje temu albumowi najwięcej kolorytu, potrafi śpiewać
delikatnie, ocierając się o melodeklamację jak i niezwykle emocjonalnie.
Od czasu do czasu wspiera ją wokalista, nie są to jednak growle a
niskie melodyjne śpiewanie. Całość okraszona jest dość ciężkimi acz
niezbyt nachalnymi gitarami, gdzie niegdzie pojawia się solóweczka do
tego słuchacz obcuje z całą masą wszelakiej maści elektronicznych
bajerów.
Materiał był nagrywany w rotterdamskim Excess Studios (gdzie pojawia się
również After Forever) a masteringiem zajął się Kai Blankenberg znany
ze współpracy z m.in. Paradise Lost. Trzeba przyznać, ze płyta brzmi
bardzo dobrze. Jest selektywnie a proporcje pomiędzy elektroniką a
rockowym pazurem zostały zachowane w idealnej proporcji.
Obecnie nie jestem wielkim fanem takiego grania, nie mniej Lunar Nature
to album, który najnormalniej w świecie mi się spodobał. Jest świeży, ma
odpowiednią moc i melodykę, muzycy urozmaicili go elektroniką no i ten
głos Kemi – po prosty wyśmienity. Nie znałem wcześniej tego zespołu, ale
ta pani wskoczyła do czuba mojego prywatnego rankingu wokalistek.
Jeżeli ktoś chciałby posłuchać ciekawej gotyckiej muzyki z niebanalną
wokalistką i zaskakująco interesującego jak na nieco skostniałe granice
gatunku to polecam!
7,5/10
Piotr Michalski