1. Drag’n’Roll
2. Devil Woman
3. Midnight Rider
4. Dirty Fingers
Rok wydania: 2011
Wydawca: –
http://www.dragonseye.pl
Nazwa Dragon’s Eye nie jest mi obca. Nowością była dla mnie jednak
zmiana składu. Cieszy natomiast, że za mikrofonem pojawia się bardzo
dobry krzykacz. Całkiem niedawno ubolewałem (przy całej mojej estymie
dla projektu), że Crylord nie kontynuował działalności z Piotrem
Zaleskim na wokalu. A tu proszę – niespodzianka. Jestem zatem mile
zaskoczony zmianami u stołecznych heavymetalowców.
Tytuł nowej EPki mówi sam za siebie. „Nowa Era” w historii grupy to
bardzo dynamiczne i melodyjne granie. Zespół w 4 nowych kawałkach
prezentuje heavy metal zagrany melodyjnie wręcz z ukłonem w stronę
poweru… ale z dość wyczuwalną nutką rock n rolla (nawet tekstowo).
Tak dobre wrażenie jak wokalizy, robią również gitarowe solówki. Są
naprawdę na światowym poziomie. Cięte riffy ugładzone melodyjnymi solami
zagranymi niejednokrotnie w harmoniach brzmią kapitalnie. Nie
poskąpiono także akcentu dla zwolenników basu.
Minisolo w utworze otwierającym EPkę jest po prostu czadowe.
Mamy więc na jednym talerzu podane ciekawe kawałki, bardzo konkretne i
skondensowane. Melodyjne, ostre prezentujące mimo stylistycznego
zakotwiczenia dość szerokie spektrum rockowego grania. Od rockowej
radochy przez ultramelodyjne / powerowe wręcz podejście, po niskie
mięsiste riffy w utworze ostatnim.
Nowy materiał Dragon’s Eye… jak to się mówi… żre! Wgryza się w
pamięć i świadomość słuchacza, dzięki czemu chętnie wraca się do tych
utworów. Ale chyba największym atutem tych 4 utworów jest kapitalne
mięsiste brzmienie! Tak się powinno dziś grać heavy metal! Wydaje mi
się, że Orion wiedziony doświadczeniem z Black River wpłynął na
brzmienie w tym kierunku właśnie.
Czekam na pełny album – i przyznam, że ze sporymi oczekiwaniami i
niesamowitą niecierpliwością. Niech więc Nowa Era zespołu Dragon’s Eye
trwa w najlepsze i zadowala fanów ciężkich brzmień w naszym kraju. A być
może również stanie się naszym towarem eksportowym – czego zespołowi
życzę, bowiem ma ku temu predyspozycje.
Piotr Spyra