DISLOYAL – 2015 – Godless

Disloyal - 2015 - Godless

1. Abruption
2. Give Place Unto Wrath (Vengeance Is Mine; I Will Repay)
3. New Enemy Rising
4. Dybbuk
5. Self – Carving Titan
6. Mechanism Of Deceit
7. Mors Imperator Mundi
8. Corporate Beasts
9. On The Ashes Of The World
10. The Chastener

Rok wydania: 2015
Wydawca: Ghastly Music
https://www.facebook.com/disloyalband


W ostatnim czasie brakowało mi solidnego deathmetalowego tąpnięcia, piekielnego wyziewu o wysokiej kaloryczności. Niby co rusz pojawia się jakiś czarci album, ale co z tego skoro efektu ‘wow!’ brak. W końcu mój osobisty głód został zażegnany za sprawą kętrzyńskiej grupy Disloyal. Zespół po dłużej absencji wydawniczej powraca z kolejnym, już czwartym krążkiem, którego miażdżąca zawartość na 666% przypadnie do gustu każdemu szanującemu się sympatykowi rasowego death metalu.

„Godless” to imponujący zestaw dziesięciu precyzyjnych pocisków o niszczycielskiej sile rażenia. Następcę „Prophecy” z 2008 roku stanowi materiał niezwykle dojrzały, dopracowany pod każdym względem. To płyta, która w zasadzie od samego początku wzbudza wyłącznie pozytywne odczucia. Zawiera wszystko to co rasowy death metal mieć powinien plus coś więcej. Znajdziemy nań torpedowe prędkości, masywy dźwięków, ciężar, ekstremę, brutalność i przysłowiową siarkę. Do tego nie brakuje mrocznego klimatu (świetnie prezentują się apokaliptyczne motywy „Self – Carving Titan” przywołujące na myśl styl Hypocrisy) jak również powagi, intensywności. Do tego dochodzą jeszcze iście laboratoryjna precyzja, niebanalne podejście do prezentowanych pomysłów oraz nienaganna technika. Dzięki temu Disloyal potrafi urozmaicać utwory, stosuje zróżnicowane podziały rytmiczne, implikuje ciekawe, nierzadko zawiłe struktury muzyczne, efektowne motywy instrumentalne, które dodatkowo podnoszą wartość wydawnictwa. Świetnie prezentują się „nakładki” wokalne, szepty i inne zdobniki, których użycie było strzałem w dziesiątkę. „Godless” to rzecz zrealizowana na wysokim, światowym poziomie, która śmiało może konkurować z produkcjami najważniejszych reprezentantów tego gatunku.

Zespół umiejętnie, bardziej lub mniej świadomie łączy elementy, obecne w twórczości m.in. takich grup jak np. Morbid Angel, Death, Deicide czy Immolation. Finalny efekt po prostu robi najlepsze wrażenie i nawet mimo wyczuwalnych naleciałości nie można zarzucić Disloyal braku własnego oblicza, muzycznej świadomości. Dodatkowym atutem jest fakt, że panowie to co robią czynią z werwą, siłą i poczuciem własnej wartości – muzyka ma w sobie to coś. Czuć w tym fascynację i profesjonalne podejście do tematu. Wspomniany profesjonalizm ma swoje odzwierciedlenie nie tylko w muzyce. „Godless” to także dojrzała nienaganna produkcja, odpowiedni booklet, specyficzne teksty. To wszystko razem tworzy łakomy kąsek, który mimo niebezpiecznej zawartości stanowi wysublimowaną ucztę dla amatorów metalowej ekstremy.

Nie wiem z jakim odzewem spotka się „Godless” wśród metalowej gawiedzi, ale jedno jest pewne – kto już poświęci swój cenny czas na poznanie wydawnictwa, ten nie będzie tego żałował. Nowe dziecię Disloyal to kawał solidnego, soczystego death metalu w najlepszym wydaniu, stąd też kto ceni sobie tego tupu granie może odkładać fundusze na zakup. Takie wydawnictwo powinno się znaleźć w kolekcji każdego fana metalowej ekstremy!

9/10

Marcin Magiera

Dodaj komentarz