1. Better Than Before
2. Turn It Around
3. Song for Life
4. Weight of the World
5. Hey You (Part I)
6. The Bottom – Between Two Lives
7. For What It’s Worth (Hey You Part II)
8. Awaken the Man
Rok wydania: 2007
Wydawca: Zenwater Music/Digital Din
Mało znany szyld – DIN WITHIN za którym kryje się dwóch muzyków: Mark Gollihur i Josh Sager, mało znana wytwórnia Digital Din i gdyby nie recenzja Artura Chachlowskiego (MH Nr201 3/2008) to nigdy bym się nie natknął na ich twórczość.
Po pierwszym przesłuchaniu muzyka nie zrobiła na mnie porażającego wrażenia, lecz należę do typu ludzi którzy katują się dźwiękami o świcie zaraz z pierwszym łykiem kawy pochłaniam nowości muzyczne serwowane nam przez artrockowy wszechświat. Po kilku takich porankach zauważyłem że kawa którą piję ma niezmienny smak natomiast muzyka DIN WITHIN wydobywająca się z głośników coraz bardziej mi smakuje!!! Z każdym przesłuchaniem odkrywam nowe pokłady estetyczno-muzycznego bogactwa. Podobnie było w zeszłym roku z płytą The Tangent – A Place In The Queue, najnowszego ich dzieła jeszcze nie poznałem. Trochę zboczyłem z tematu The Tangent zostawmy na kolejne rozważania.
Wracając do DIN WITHIN, wokalizy na płycie nie są powalające, muzyka nie jest nowatorska i odkrywcza lecz bogactwo nastrojów, i znakomite brzmienie sprawia że muzyka wdziera się w człowieka głęboko odkrywając coraz nowe smaczki. Takie płyty cenię najbardziej tzn. takie które po pierwszym przesłuchaniu nie wchodzą lecz przy każdej następnej wizycie w odtwarzaczu wciągają jak używka którą popijamy w trakcie słuchania.
Do czego by można porównać owo wydawnictwo? Sama okładka nasuwa skojarzenia ze Spoocks Beard (dorosła postać w garniturze na dziecięcym rowerku przemierza pustynię, na V Spoocksów postać w garniturze przemierza pustynie na piechotę patrząc na zegarek) Muzycznie grupie najbliżej chyba właśnie do Spoock’s Beard tego wczesnego jeszcze z Nealem Morsem w składzie. Słychać echa klasyków gatunku wczesne Genesis, Pink Floyd (utwór 6), zatem muzyka powinna trafić w gusta miłośników Camel. Kompozycje mają symfoniczny rozmach, wiele się w nich dzieje, a przy tym płyta jest bardzo spójna. Spośród ośmiu utworów trudno wyróżnić jakiś szczególny, wszystkie są znakomite.
Din Within- Awaken The Man raczej nie przebije się na rynku muzycznym, zostanie taką nie wyłowioną perełką na dnie muzycznego oceanu a szkoda.
7/10
Marek Toma